Horała skomentował wczorajszy wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że prawo UE nie ma prymatu nad prawem polskim. Jest to szczególnie ważne w kontekście działań organów unijnych m.in. nałożeniem przez te instytucje kar na Polskę.
- Rząd w tym momencie nie musi nic robić z tym wyrokiem. Orzeczenie jest bardziej wskazówką dla sędziów, dla tych co w Polsce stosują prawo, że jeżeli w jakiejś sprawie dochodzi do kolizji norm i można wnioskować, że polska konstytucja mówi co innego, niż np. postanowienie jakiejś europejskiej instytucji, to konstytucja Polska ma pierwszeństwo. To zresztą wprost wynika z art. 8, który mówi, że jest ona najwyższym źródłem prawa w Polsce - stwierdził gość Radia Plus.
Jeżeli różne państwa - nie tylko Polska i Węgry - europejskie dostrzegą, że instytucje europejskie mogą decydować w każdej sprawie, to za chwile nie będzie UE i jej całego prawnego dorobku
Poseł mówił również na jakich podstawach prawnych działają instytucje europejskie oraz podkreślił, że działanie wymiaru sprawiedliwości, leży w kompetencjach każdego z państw członkowskich UE.
- Państwa są panami traktatów, ponieważ UE nie jest państwem, to nie ma domniemania suwerenności i kompetencji - ma te kompetencje, które zostały jej wyraźnie dane w traktatach. W obszarach, w których państwo nie zrzekło się swoich kompetencji - tam instytucje europejskie nie mają kompetencji. Kwestia organizacji wymiaru sprawiedliwości jest jedną z takich kwestii, o których traktaty europejskie milczą, ergo takich kompetencji nie mają - podkreślił wiceminister.