21 maja Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sporu Czech z Polską. Teraz wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości UE, Rosario Silva de Lapuerta, wydała postanowienie, w którym zobowiązała Polskę do zapłaty na rzecz KE 500 tys. euro dziennie do czasu wykonania orzeczenia z 21 maja.
- Ta decyzja jest błędna, arbitralna, oparta o błędne przesłanki. Nie waham się w sposób jednoznaczny tak ją określać - mówił premier.
- Chcieliśmy zawrzeć porozumienie z republiką Czeską, Czesi zachowywali się w sposób absolutnie bez dobrej woli - takie informacje otrzymuję od naszego zespołu negocjacyjnego - dodał szef rządu w kontekście rozmów z Czechami w związku ze sporem o funkcjonowanie kopalni Turów.
Wyłączenie kopalni Turów pozbawiłoby miliony polskich rodzin prądu. Na pewno na coś takiego się nie zgodzimy
- Mieliśmy nadzieję, że Czesi ten spór będą chcieli zakończyć - dodał po czym stwierdził, że w związku z wyborami w Czechach Pradze nie zależało na zakończeniu sporu. - Uważamy tę decyzję za skrajnie agresywną, skrajnie szkodliwą dla relacji polsko-czeskich. Wybory tego nie usprawiedliwiają - podkreślił Morawiecki.