Stan wyjątkowy w pasie przygranicznym już wkrótce stanie się rzeczywistością, podobnie jak nowy etap politycznego sporu wokół niego. Sprawą zajmie się teraz Sejm. To pierwsze tak ważne głosowanie po sierpniowych wydarzeniach wokół lex TVN. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie tak wielkich emocji jak wtedy, bo sygnały o poparciu stanu wyjątkowego wysyła Konfederacja.
Wydarzenia potoczą się teraz szybko. Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, w czwartek prezydent Andrzej Duda podpisze rozporządzenie wprowadzające stan wyjątkowy w pasie przygranicznym. Jak słyszymy, znajdą się w nim zapisy o zakazie organizowania zgromadzeń i imprez masowych, obowiązku posiadania dowodu osobistego oraz zakazie noszenia broni palnej. Co najważniejsze, rząd wprowadzi zakaz wjazdu na teren objęty stanem wyjątkowym wszystkich osób poza tymi, które tam mieszkają. Ma to dotyczyć również dziennikarzy, o ile nie mieszkają w pasie przygranicznym. Za złamanie przepisów będzie groził mandat, grzywna lub areszt, o ile zdecyduje tak sąd.
Tyle czasu ma prezydent na przedstawienie rozporządzenia wprowadzającego stan wyjątkowy Sejmowi
Opozycja jest w jednym zgodna – działania PiS to przede wszystkim PR, a nie potrzeby wynikające z bezpieczeństwa państwa.
Nadzwyczajny Sejm
Po podpisaniu przez prezydenta rozporządzenia stan wyjątkowy wchodzi w życie od dnia ogłoszenia go w Dzienniku Ustaw. Piłka ląduje wtedy po stronie Sejmu. Prezydent ma bowiem 48 godzin na przedstawienie rozporządzenia Sejmowi, który „niezwołcznie" będzie je rozpatrywać. W praktyce oznacza to, że Sejm zbierze się zapewne w poniedziałek 6 września.