Przedstawiciele klubu Lewicy spotkali się wcześniej w Sejmie z premierem Mateuszem Morawieckim i przedstawicielami rządu. Po spotkaniu ogłosili, że poprą ustawę ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy w zamian za spełnienie przez PiS przedstawionych przez Lewicę postulatów.
Warunki te obejmowały m.in. budowę - ze środków z Funduszu Odbudowy - 75 tysięcy mieszkań na wynajem; przeznaczenie 850 mln zł ze środków unijnych na szpitale powiatowe oraz zobowiązanie, że 30 proc. środków z Funduszu Odbudowy trafi do samorządów.
Głosy Lewicy były potrzebne PiS ponieważ - wobec sprzeciwu Solidarnej Polski nie zgadzającej się na ratyfikację ustawy ws. Funduszu Odbudowy - rząd bez wsparcia opozycji nie dysponowałby większością w głosowaniu w tej sprawie.
Lewicę za porozumienie z PiS ostro skrytykowała Platforma Obywatelska. Przedstawiciele PO zarzucili Lewicy rozbicie jedności opozycji, a także zmarnowanie szansy na wymuszenie na rządzie jeszcze większych ustępstw ws. Funduszu Odbudowy i narzucenie skuteczniejszych mechanizmów kontroli wydatkowanych z Funduszu Odbudowy środków.