Dotychczas wpłaty na IKZE były odliczane od podstawy opodatkowania, co oznaczało zmniejszenie podatku o 17% w przypadku rozliczania się najniższą stawką. Z kolei wypłata z IKZE była obciążona podatkiem 10%. Przy niskiej inflacji i niewysokich stopach oprocentowania w bankach dawało to gwarancję zysku w wysokości 7% - pod warunkiem wpłat przez kolejne 5 lat.
Po zmianie stawki podatkowej na 12% doszło do zmniejszenia zysku do 2% (12%-10%) i to w skali co najmniej 5 lat. Po uwzględnieniu obecnej inflacji opłacalność tej formy oszczędzania staje się zatem problematyczna - zauważają autorzy skarg.
Czytaj więcej
Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego po zmianach wprowadzonych w ramach Polskiego Ładu jest mniej atrakcyjne.
Decyzję o zainwestowaniu w IKZE klienci podejmowali kilka lat przed projektowanymi zmianami, zachęcani możliwością zmniejszenia podatku co najmniej o 17%, a także, że nie można wycofać się z tej decyzji przed upływem 5 lat. Teraz twierdzą, że państwo nie dotrzymało warunków umowy.
W przypadku pracowników otrzymujących wynagrodzenie minimalne jest jeszcze jeden negatywny skutek zmian: wpłat dokonanych na IKZE nie będą mogli odliczyć do wysokości ich rocznych limitów, rozliczając PIT. Pracownicy ci nie przekroczą kwoty wolnej od podatku, wynoszącej obecnie 30 tys. zł. To oznacza, że podatnicy osiągający niższe dochody nie będą skłonni dokonywać większej wpłaty na IKZE, bo nie będą mogli odliczyć jej wysokości od dochodu.