To może dla wielu brzmieć niewiarygodnie, bo w minionych tygodniach w mediach można wysłuchać festiwalu opowieści dziwnej treści, w których poważni skądinąd teologowie przekonują, że „konsekrowane dłonie kapłana" nie mogą przenosić zarazków, że podczas Eucharystii nie można się niczym zarazić, czy że pandemia jest spiskiem przeciwko Kościołowi (tak, tak – taką opinię też usłyszałem). Wypowiedzi te, i to jest być może groźniejsze, uchodzą przy tym za wyrażające prawdziwą pobożność i autentyczną ortodoksję, a wypowiadający je wypadają w oczach części wierzących jako „ostatni sprawiedliwi" pośród zliberalizowanej hierarchii.
Prawda jest zaś taka, że tego rodzaju opinie z ortodoksją czy prawdziwą wiarą (to nie znaczy autentyczną czy szczerą, ale zgodną z katolickim modelem wiary czy z doktryną) niewiele mają wspólnego. Tak się bowiem składa, że i katolicka dogmatyka, i sakramentologia, a nawet stare tradycje liturgiczne pokazują zupełnie co innego. Jezus jest oczywiście realnie i sakramentalnie obecny w Eucharystii, o czym na łamach „Plusa Minusa" pisałem. Ale zmiana dokonuje się – niestety nie mamy tu innego niż arystotelesowski język – w substancji, tym, czym coś jest w swojej istocie. A to nie oznacza zmiany w przypadłościach – tym, jak coś wygląda, smakuje, jak się fizykalnie zachowuje.
Co to oznacza w tym przypadku? Otóż tyle, że przypadłości zachowują się jak chleb i wino, czyli mogą przenosić wirusy. Nie inaczej jest z dłońmi kapłana, które wprawdzie są konsekrowane, ale to przecież nie oznacza, że wolne od normalnych cech fizykalnych. Aby to dobrze zrozumieć, trzeba cofnąć się do Soboru Chalcedońskiego, który ogłosił, że Jezus jest w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem, bez pomieszania, ale i umniejszenia którejkolwiek z natur. Odnosząc dogmat chalcedoński do natury Kościoła, można powiedzieć, że Kościół jest teandryczny – Bosko-ludzki: w pełni Boski przez pochodzenie i łaski od Boga, ale też w pełni ludzki, bo składający się z ludzi. Bóg, działając w Kościele, posługuje się ludźmi, ich ciałami, a te nawet jeśli są konsekrowane, nie przestają mieć normalnych ludzkich właściwości.