Odpowiednio zapełnić fotele lotnicze nie jest łatwo, o czym można się przekonać, sięgając po grę planszową „Boarding". Każdy z uczestników otrzymuje planszetkę przedstawiającą fragment wnętrza samolotu. W każdej turze ciągnie jedną lub kilka kart pasażerów, które podpowiadają mu, jak ma rozmieścić ludzi. Problem w tym, że na każdej karcie znajduje się kilku pasażerów o bardzo różnych preferencjach. Jedni chcą zająć miejsce pośrodku rzędu, inni przy oknie bądź przy przejściu, gdzie mogą wyciągnąć nogi. Zakochani domagają się foteli obok siebie, biznesmeni, turyści i ekolodzy lubią przebywać w swoim gronie, dzieci zaś wymagają opieki dorosłych.
O ile pierwsze tury rozgrywki nie sprawiają większych problemów i przebiegają w szybkim tempie, o tyle później gra zmienia się w skomplikowaną układankę. Znalezienie miejsca dla pasażerów z wybranej karty w powoli zapychającym się samolocie wymaga sporych umiejętności planowania. A trzeba przecież pamiętać o dodatkowych punktach, które otrzymuje się za spełnianie ich oczekiwań. Właśnie dlatego „Boarding" sprawdza się nie tylko w grupie (od dwóch do czterech osób), ale i jako łamigłówka dla osoby samotnej. Los co prawda ma tu znaczenie, jednak ważniejsza okazuje się umiejętność planowania kolejnych ruchów i zmyślnego wypełniania wnętrza samolotu. Trudno też nie docenić pięknych ilustracji autorstwa Romana Kucharskiego, które zdobią udane polskie wydanie gry.