Jedenaście lat temu Agata Zubel i Michał Moc znaleźli swoje miejsce na Islandii. – Komponować na wyspie zaczęliśmy chyba już podczas pierwszej wyprawy, bo cóż można robić na urlopie w czasie niepogody. Tylko się inspirować. Islandii w zasadzie się nie zwiedza, po prostu się tam jest, chłonie się to miejsce i napawa emocjami – opowiadała Agata Zubel w rozmowie z „Ruchem Muzycznym". – W Polsce potrzebujemy około tygodnia, aby odizolować się od wszystkiego i zacząć spokojnie tworzyć. Tam wyjeżdżamy w pierwszy bezkres, przekraczamy pierwszą rzekę i natychmiast jesteśmy w swojej twórczości.
Na tej wyspie człowiek odnajduje to, co w komponowaniu jest niezbędne: ciszę, która odcina od wszelkich emocji, zarówno złych, jak i dobrych. Agata Zubel przyznaje, że po raz pierwszy Islandia wywarła wpływ na jej muzykę w kompozycji „Odcienie lodu". – Pamiętam, jak opóźnialiśmy całą grupę, z którą podróżowaliśmy po lodowcu – mówiła – ponieważ kucałam przy wielu mijanych po drodze szczelinach lodowcowych, bo chciałam ponagrywać te wszystkie odcienie lodu, wydobywające się z niego dźwięki. Oczywiście nie były one w utworze wykorzystane wprost, ale przetworzone.
W ubiegłym roku Zubel i Moc przy partnerskim udziale Polskiego Wydawnictwa Muzycznego powołali program stypendialny dla młodych kompozytorów, których zapraszają na twórczy pobyt na Islandii. Niedawno ogłoszono nazwiska tegorocznych beneficjentów. Na Islandię pojadą szukać natchnienia dwie utalentowane dziewczyny, które nie ukończyły jeszcze 30 lat: Paulina Derska (m.in. dwukrotna finalistka Young Talent Award na Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie) oraz Aleksandra Kaca, której utwory były już wykonywane w USA czy w Danii, a od 2019 roku jest też menedżerką formacji Hashtag Ensemble specjalizującej się w wykonywaniu muzyki najnowszej.
Pięćset milionów gwiazd
Agata Zubel (rocznik 1978) to zdobywczyni Fryderyka, Paszportu „Polityki", Koryfeusza Muzyki Polskiej, a także triumfatorka Międzynarodowej Trybuny Kompozytorów UNESCO w 2014 roku. Dołączyłą wóczas do znakomitych laureatów z przeszłości tego wyróżnienia, takich jak Benjamin Britten, Luciano Berio, Witold Lutosławski czy Krzysztof Penderecki. Zdobyła je za utwór „Not I", po którym „New Yorker" napisał o niej: „cudownie utalentowana kompozytorka-wokalistka". We wrocławskiej Akademii Muzycznej ukończyła bowiem także studia wokalne.
Jako nastolatka nie marzyła, by zostać pianistką i skrzypaczką. Grała na instrumentach perkusyjnych i dlatego może szybko zrozumiała, że znacznie bliższy jest jej świat dźwięków współczesnych. – Muzyka pisana dzisiaj musi nas obchodzić zdecydowanie bardziej – powtarza często. – Nie nosimy peruk jak Mozart, chodzimy w dżinsach, używamy komórek i laptopów, więc i w sztuce powinno nas interesować przede wszystkim to, co najnowsze.