Planszówka „Drako: Rycerze i trolle" autorstwa cenionego polskiego projektanta Adama Kałuży przeznaczona jest dla dwóch graczy dysponujących kilkudziesięcioma minutami czasu wolnego. Jeden z nich przejmuje kontrolę nad poszukiwaczami przygód i musi jak najszybciej oczyścić mokradła z nieprzyjaznych ludziom istot. Drugi odpowiada za parę trolli, które chcą przeżyć. Są silniejsze i bardzo skutecznie miotają kamieniami, jednak ich przeciwnicy mają przewagę liczebną. A to oznacza kłopoty.




Doczekaliśmy się czasów, w których polscy wydawcy przygotowują gry na światowym poziomie. „Drako: Rycerze i trolle" prezentuje się efektownie. Pięć figurek, tekturowa plansza i kilkadziesiąt estetycznych kart ilustrowanych przez Anetę Lewko-Ślęzak zachęcają do zabawy. Instrukcja jest dobrze napisana i w jasny sposób wyjaśnia zasady rządzące rozgrywką. Nie są one skomplikowane i dają graczom sporo możliwości działania. Rywalizację wygra ten, kto lepiej pozna mocne strony swoich podopiecznych (czyli przeznaczone dla nich karty) i umiejętnie wykorzysta je podczas walki.

Co ciekawe, gra jest kontynuacją wydanej w 2018 r. produkcji zatytułowanej „Drako: Smok i krasnoludy". Obie produkcje można ze sobą połączyć i dzięki temu spędzić jeszcze więcej czasu nad planszą.