Akcja serialu, jak nietrudno się domyślić, rozgrywa się w Kraju Basków, na północy Półwyspu Iberyjskiego. W deszczowy dzień, przed własnym domem ginie przedsiębiorca Txato. Wiele lat później, w dniu, w którym ETA ogłosiło zawieszenie broni, wdowa po mężczyźnie odwiedza cmentarz, na którym pochowany jest mąż. Postanowiła wrócić do rodzinnej wioski, aby odkryć sprawcę zbrodni.
W pierwszym odcinku „Patrii" dostajemy pozornie niepasujące do siebie puzzle. Atmosfera coraz bardziej gęstnieje, lecz nielinearna narracja wciąż utrudnia ułożenie całego obrazka. Na pierwszym planie śledzimy losy dwóch zaprzyjaźnionych kobiet – Bittori, czyli rzeczona wdowa po Txato, i Miren. Pewnego dnia po wizycie w kawiarni jadą autobusem do domu, na który napadają demonstranci popierający walkę o wolność Kraju Basków. Miren zauważa wśród tłumu syna. W domu okazuje się, że Joxe Mari przystąpił do ETA. Chłopak reprezentuje młode pokolenie, tworzące drugi plan serialu. Oprócz Joxe Mari, ucznia i piłkarza, poznajemy też jego siostrę Arantxę i najmłodszego Gorka. Z drugiej strony mamy dzieci Bittori i Txato – poszukującą miłości Nereę i przyszłego lekarza Xabiera.
Ludzki wymiar silnie wybrzmiewa w „Patrii". Scenarzysta Aitor Gabilondo oraz reżyserzy Félix Viscarret i Óscar Pedraza pragną, aby widzowie nie byli tylko zdystansowanymi obserwatorami. Na przestrzeni przeszło 30 lat opowiadają o dramatach zwykłych obywateli, którzy nigdy nie interesowali się polityką, lecz i tak wdarła się ona do ich życia. Kiedy pojawia się konflikt, poznajemy jego dwie strony i ich dwie prawdy. Widzimy, jak przemoc niszczy przyjaźń i związki między ludźmi, odciska swoje piętno na życiu rodzin ofiar i terrorystów. Czujemy bezsilność, wiedząc, że żaden człowiek nie może być wolny, gdy jest poddawany presji lokalnej społeczności.
Scenariusz serialu napędzają skrajnie odmienne temperamenty obu rodzin i ich wzajemne uprzedzenia. W tej sytuacji, jak mówi jeden z bohaterów, „prośba o wybaczenie wymaga dużo więcej odwagi niż strzelanie z broni czy podkładanie bomb".