Rozmowa prowadzona była w kontekście tekstów z bloku głównego najnowszego „Plusa Minusa”.
Jakie teksty z „Plusa Minusa” były tłem dla naszej rozmowy? Mariusz Cieślik przekonuje, że w języku zwykle zwycięża prostota. Dlatego tylko totalitaryzmy są w stanie przeprowadzić systemowe zmiany bez akceptacji społeczeństwa. W demokracji to niemożliwe. Termin osoby mieszkające w Warszawie się nie przyjmie, bo jest zbyt długi, niewygodny i niepraktyczny. Co innego feminatywy, z którymi jesteśmy już coraz bardziej osłuchani.
Natomiast Marcin Kube przepytuje tłumaczy oraz tłumaczki na temat zmian zaproponowanych przez Radę Języka Polskiego oraz o to, czy polszczyzna ma być jak równo przystrzyżona rabatka czy jak dziki ogród? Czy naprawdę to młodzi Polacy narzucają starszym sposób porozumiewania się w internecie?
A na koniec Magdalena Kawalec-Segond w rozmowie z prof. Anną Nasiłowską poszukuje wzorcowej polszczyzny. Gdzie się ona ostała, skoro współczesna literatura niekoniecznie przynosi jej obraz.