Boska prawie od zawsze

W 2021 roku obchodzimy 700-lecie śmierci Dantego Alighieri. Jego arcydzieło „Boska komedia" rozgrywa się w Wielkim Tygodniu, a zainspirowało artystów różnych epok: Sandra Botticellego, Augusta Rodina, a nawet współczesnego powieściopisarza Dana Browna

Publikacja: 02.04.2021 18:00

Boska prawie od zawsze

Foto: Getty Images

Swoje dzieło, „Boską komedię", Dante pisał w latach 1307–1321 w pierwszej osobie, a więc jako własną podróż w zaświaty, którą podejmuje „w połowie czasu" jako 35-letni poeta. Naprawdę, gdy zaczynał pisać ten poemat, miał lat 42. Motywowała go chęć odnowy moralnej świata i pragnienie spotkania z ukochaną Beatrycze. Ta niezwykła literacka podróż rozpoczyna się w wielkanocnym tygodniu 1300 roku. Do Piekła schodzi w Wielki Piątek. W Piekle i Czyśćcu przewodnikiem Dantego jest Wergiliusz, starożytny rzymski poeta, autor „Eneidy". W Raju zaś – Beatrycze. Dał dziełu tytuł „Komedia", co oznaczało, że utwór rozpoczęty poważnie zakończy się szczęśliwie i będzie pisany nie podniosłym, „tragicznym" językiem, ale powszednim – „komicznym".

Dopiero od weneckiego wydania w 1555 roku wielbiciele Dantego w dowód uznania dla rangi utworu, w którym zawarta jest pełnia ówczesnej kultury, olbrzymia wiedza, wspaniały obraz światów pozagrobowych, galeria niezwykłych postaci i epizodów – nazwali tę komedię „Boską".

Wygnany z Florencji

O „Boskiej komedii" można powiedzieć, że pełni rolę DNA całej naszej kultury, bo ukształtowała wizje kolejnych pokoleń, wpływając na przyszłość sztuki. W polskim dziedzictwie najsłynniejszą odpowiedzią na dzieło Dantego jest „Nie-Boska komedia" Zygmunta Krasińskiego. Jednak Alighieri znany jest nawet tym, którzy mogą nie zdawać sobie z tego sprawy. Odbiorcy popkultury zetknęli się z „Boską komedią", oglądając amerykański thriller „Inferno" z 2016 roku według powieści Dana Browna pod tym samem tytułem, która ukazała się trzy lata wcześniej. Kluczem do rozwikłania zagadki, kto chce zarazić ludzkość śmiertelnym wirusem, jest tu „Boska komedia", a właściwie zaszyfrowana wiadomość w renesansowej ilustracji Botticellego z mapą Piekła Dantego.

Tym, którzy zwiedzali Luwr, zapadł może z kolei w pamięć obraz „Barka Dantego", słynnego XIX-wiecznego francuskiego malarza Eugene'a Delacroix. Przedstawia Dantego wraz z rzymskim poetą Wergiliuszem, płynących na łodzi przez wzburzone wody Styksu. Wiatr, ołowiane chmury i płonące piekielne miasto Dis na horyzoncie potęgują nastrój grozy. Z fal wynurzają się potępieni. Ten niezwykle dynamiczny obraz można bezpośrednio odnieść do drugiego kręgu piekła „Boskiej komedii" i traktować jako podsumowanie całej wizji dantejskich scen piekielnych.

Dante Alighieri urodził się w 1265 roku we Florencji, w rodzinie szlacheckiej. Kształcił się w rodzinnym mieście i w Bolonii. Studiował gramatykę, filozofię, retorykę. Wcześnie zaczął pisać wiersze. We Florencji angażował się też w życie polityczne i sprawował liczne urzędy, wspierając stronnictwo Gwelfów Białych. Kiedy jednak władzę przejęła opozycyjna frakcja Gwelfów Czarnych, musiał opuścić miasto. Po zmianie rządów w 1302 roku skazany został na banicję. Wycofał się wtedy z czynnego życia politycznego. Choć w 1315 roku we Florencji ogłoszono amnestię dla więźniów politycznych, Dante na znak swojej niewinności nie skorzystał z niej i pozostał w Rawennie aż do śmierci w 1321 roku.

Dziś jednak Florencja jako pierwsza pospieszyła ze złożeniem hołdu Dantemu w jego jubileuszowym roku. Słynna Galeria Uffizi prezentuje obecnie wirtualnie 88 bardzo rzadko pokazywanych ilustracji „Boskiej komedii", stworzonych przez Federico Zuccariego w latach 1586–1588. A najsłynniejszy wizerunek Dantego znajduje się w katedrze Santa Maria del Fiore, namalowany został przez Domenica di Michelino w 1465 roku. Przedstawia Dantego w wieńcu laurowym, z „Boską komedią" w ręce, na tle wizji zaświatów, dziwnie przypominającej wieżę Babel oraz panoramy Florencji. Pomnik poety można jednak podziwiać na Piazza dei Signori w Weronie, bo właśnie tam wygnany znalazł schronienie.

Trójwymiarowa mapa

Dantego podziwiali już jego współcześni. Giotto, który znał go osobiście, złożył mu hołd wkrótce po śmierci, portretując we fresku w kaplicy pałacu Bargello we Florencji, przedstawiającym młodego poetę na tle raju. To jeden z najstarszych portretów Dantego, powstały w latach 1332–1337. W XVI w. podziwiali go tacy renesansowi giganci jak Michał Anioł, który pisał o nim sonety, a zapewne także malując „Sąd ostateczny" w Kaplicy Sykstyńskiej inspirował się „Boska komedią". Rafael uwiecznił Dantego w Stanzach Watykańskich w „Dyspucie o Najświętszym Sakramencie", gdzie poeta w laurowym wieńcu wyłania się zza pleców papieża Syktusa XVI.

Jeden z najpiękniejszych cykli ilustracji do dzieła Dantego stworzył Sandro Botticelli. W 1495 roku wykonał sto rysunków przechowywanych dziś w Bibliotece Watykańskiej i w Kupferstichkabinett w Berlinie, a także portret autora. Ilustracje powstały na zamówienie Lorenza di Pierfrancesca de Medici, kuzyna renesansowego władcy Florencji Lorenzo il Magnifico (Wawrzyńca Wspaniałego). Do naszych czasów zachowały się 92 prace, ilustrujące każdą pieśń. Większość z nieznanych przyczyn nie została ukończona. Są czarno-białe, choć badacze sądzą, że Botticelli zamierzał je pokolorować. Wykonał jednak tylko cztery kolorowe ilustracje.

Najważniejsza z tych barwnych przedstawia niezwykłą „mapę" piekła. Podążając za wyobraźnią Dantego, stworzył obraz bliski technice 3D. Zamiast płaskiego przekroju otchłani przedstawił piekło jako niemal trójwymiarowy wielki odwrócony stożek, który w najniższym punkcie oparty jest na ziemi. Dante mówi, że ten stożek powstał, gdy Bóg rzucił Lucyfera na ziemię, więc na rysunku Botticellego w najdalszym punkcie od Boga – w szklanej kuli – rezyduje Lucyfer. Im głębiej, tym kręgi piekła (w sumie dziewięć) są węższe, a grzech cięższy. Na samym dnie Dante, a za nim Botticelli, umieścił Brutusa i Kasjusza – morderców Cezara, a także Judasza, który zdradził Chrystusa.

Czyściec Dantego ma kształt góry także złożonej z dziewięciu kręgów, której szczyt zajmuje ziemski raj. Droga Dantego i Wergiliusza w Czyśćcu prowadzi przez skalne szczeliny, przez które, jak pokazuje Botticelli, muszą wspinać się po drabinach.

Raj Dantego ma dziewięć sfer niebieskich i jest zgodny ze średniowieczną kosmologią – geocentrycznym modelem wszechświata Ptolemeusza z układem planet krążących wokół Ziemi: Księżycem, Merkurym, Wenus, Słońcem, Marsem, Jowiszem, Saturnem i gwiazdami stałymi. Podróż w zaświaty kończy się w Empireum, w siedzibie Boga. Czarno-białe rysunki odwołujące się do Raju, ujmują duchową subtelnością. Przedstawieni przez Botticellego w rzece światła unoszą się ku górze Dante i Beatrycze.

Rudowłosa Beatrycze

Już jako 18-latek napisał pierwszy sonet opiewający Beatrycze Portinari, idealną miłość, którą spotkał zaledwie kilka razy, po raz pierwszy w dzieciństwie. Beatrycze była córką florenckiego bankiera i żoną Szymona dei Bardi. Umarła, gdy miała 25 lat, i została pochowana we florenckim kościele Santa Margherita de'Cerchi. Najpierw historię swojego uczucia do ukochanej opisał w poemacie „Życie nowe" (1292). Dwudziestoletni Dante prawdopodobnie rzucił się w wir hulaszczych rozrywek, o czym mogą świadczyć liryki adresowane do licznych kobiet. Był już wtedy żonaty z Gemmą Donati, pochodzącą z zamożnej florenckiej rodziny, miał z nią czwórkę dzieci. Ale żonie nie poświęcił ani jednego wiersza. Pamięć o Beatrycze przetrwała do dziś.

Idealna miłość Dantego w dziełach artystów następnych epok nieraz przemieniała się w ich własne uczucia i emocje. Angielski malarz i poeta Dante Gabriel Rossetti, jeden z głównych przedstawicieli XIX-wiecznej grupy prerafaelitów, był tak bardzo zafascynowany Dantem, że podpisywał się jego imieniem. Jest też autorem wspaniałego portretu Beatrycze, a zarazem wizerunku swojej tragicznie zmarłej żony Elisabeth Siddal. Rudowłosa Elisabeth była ulubioną modelką prerafaelitów, sama też miała malarski talent. Nie wiadomo, czy w depresji popełniła samobójstwo, czy przedawkowała narkotyk, od którego była uzależniona.

Na obrazie wydaje się pogrążona w duchowej ekstazie. Rossetti pisał do przyjaciela, że nie chciał uwieczniać ukochanej w chwili śmierci, ale w trakcie duchowej przemiany. Namalował kilka wersji swojej „Beatrycze". Pierwsza pochodzi z 1870 r. (ten obraz jest obecnie w zbiorach londyńskiego Tate). W jego tle widać Dantego, personifikację miłości oraz Ponte Vecchio we Florencji. Do kolejnego wariantu Rossetti dodał scenę przedstawiającą spotkanie Dantego i Beatrycze w raju, co nawiązywało do finału „Boskiej komedii". Tę wersję można oglądać w Institute of Chicago.

Wielkie cykle ilustracyjne do „Boskiej komedii" powstały także w XIX wieku. Stworzyli je Francuz Gustave Doré i Anglik William Blake. Czarno-białe drzeworyty Doré'a, oparte na światłocieniowych kontrastach i przeważnie realistycznym rysunku, do dziś kształtują wyobraźnię czytelników. Wydanie pierwszej serii ilustracji do „Piekła" w 1861 r. artysta sfinansował sam. Błyskawicznie zyskały popularność. Całość ilustracji do „Piekła", „Czyśćca" i „Raju" w jednym tomie ukazała się w 1868 r. nakładem wydawnictwa Hachette i rozpowszechniona została w tłumaczeniach „Boskiej komedii" na wiele języków. Mroczne wizje Piekła i Czyśćca Doré'a utrzymane są w nastroju mieszającym realizm z romantyczną grozą. Z kolei Raj zainspirował przedstawienie Empireum jako świetlistej niebiańskiej róży z wirującymi skrzydlatymi postaciami.

Akwarele Williama Blake'a zaskakują kolorem i ekspresją. Artysta tworzył ilustracje do „Boskiej komedii" na zamówienie, od 1825 roku do śmierci w 1827 roku. Pozostawił 102 prace na różnym etapie zaawansowania.

Surrealizm i myśliciel

Z kolei Salvador Dali w roli Beatrycze w Raju obsadził Galę, swoją żonę i muzę. 102 ilustracje do „Boskiej komedii" wykonał w 1951 roku na zamówienie rządu włoskiego z okazji 700. rocznicy urodzin Dantego. Jego barwne akwarele, na podstawie których potem graficy Raymond Jacquet i Jean Tarrico wykonali drzeworyty, czerpią nie tylko z poematu, ale i z surrealistycznych wizji oraz typowych dla malarstwa Dalego motywów.

W ilustracji do I pieśni „Piekła" – „Początku wielkiej podróży" – pomniejszoną sylwetkę Dantego artysta pokazuje w odrealnionej przestrzeni, przeciętej biegnącymi w nieskończoność liniami. Także pieśń XXIII „Hipokryci" w jego interpretacji przenosi nas na pustkowie z ludzką czaszką w centrum i z wędrującymi po niej mrówkami – symbolami śmierci, ale też pożądania. Często reprodukowany portret Lucyfera z pieśni XXVIII wydaje się pochodzić z koszmarnego snu lub filmu grozy. A pożerające się twarze-maski w ilustracji do pieśni XXX przypominają kształtem rozlewające się zegary Dalego.

Na początku „Czyśćca" Dali umieszcza upadłego anioła, który szuka czegoś niewidocznego w szufladach wysuwających się z jego ciała. Częsty w sztuce tego artysty motyw szuflad symbolizuje tajemnicę. W tworzeniu surrealistycznych obrazów do „Boskiej komedii" odwoływał się też do swojej ulubionej metody paranoiczno-krytycznej, zaskakującej irracjonalnym skojarzeniami.

Duchowy wymiar raju podkreślał świetlistością rozmywających się kolorów i ulotnością materii. W pierwszej pieśni „Raju" portretuje Dantego jeszcze dość realistycznie, ale w następnych scenach nie stroni od eksperymentów, wprowadzając m.in. elementy swej teorii sztuki nuklearnej, łączącej fascynację nauką z mistyką, jak w ilustracji do pieśni XI, w której wirujące dusze przypominają cząstki rozbitej materii.

Również słynny Auguste Rodin opowiadał, że nigdzie nie ruszał się bez „Boskiej komedii". Można mu wierzyć, skoro przez 37 lat pracował nad monumentalną rzeźbą „Bramy piekła". Dzieło było inspirowane wizją piekielnej bramy Dantego z napisem „Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie", jak i XV-wiecznymi „Wrotami raju" z brązu Lorenza Ghibertiego w baptysterium św. Jana we Florencji.

Prace nad rzeźbą Rodin rozpoczął w 1880 roku i kontynuował aż do śmierci w 1917 roku. Muzeum Sztuki Dekoracyjnej, dla którego była planowana, nigdy nie zostało zbudowane, ale dziś dzieło można oglądać w paryskim Musée Rodin, czyli w dawnym Hôtel Biron, gdzie mieściła się pracownia artysty. Odlew z brązu został wykonany już po jego śmierci z pozostawionego gipsowego modelu. „Bramy piekła" mają 6 m wysokości i 4 m szerokości, składają się ze 180 postaci, wielkości od 15 do 100 cm. Niektóre z postaci, projektowane dla tego dzieła rzeźbiarz przetworzył też w odrębne prace.

Choćby jego słynny„Myśliciel" w pierwotnym zamyśle był postacią ze szczytu „Bram piekła". Rzeźbiarz nazwał go „Poetą", sugerując, że przedstawiał Dantego. Inna interpretacja mówi, że uosabia samego Rodina, przyglądającego się swej kompozycji. Kiedy jednak zdecydował się wykonać osobny odlew tej postaci, nazwał go „Myślicielem". Niewątpliwie tworząc tę postać, która siłę fizyczną łączy z głębią myśli, czerpał inspiracje z dzieł Michała Anioła. Obecnie i tę rzeźbę podziwiać można w Muzeum Rodina w Paryżu. Istnieje też ponad 20 jej kopii, zrealizowanych pod nadzorem artysty, które znajdują się w wielu miejscach świata.

„Pocałunek" to kolejne rozpoznawalne dzieło Rodina, które jest uważane za uniwersalne przedstawienie namiętnej miłości. Na początku jednak Francuz i o nim myślał jako o elemencie „Bram piekła", opowiadającym o historii miłości autentycznych postaci opisanych przez Dantego: Franceski da Rimini i Paolo Malatesty, żyjących w XIII wieku. Francesca, córka władcy Rawenny, zdradziła męża z jego bratem. Mąż zabił kochanków, gdy ujrzał ich w namiętnym pocałunku.

Dante umieścił Francescę i Paola w II kręgu piekła, choć głęboko im współczuł. Natomiast Rodin ostatecznie zdecydował się stworzyć odrębną rzeźbę „Pocałunek", uwolnioną od ciężaru grzechu, po prostu wyrażającą siłę namiętności. Marmurową wersję z 1882 roku podziwiać można w Muzeum Rodina.

Miłość Franceski i Paola zupełnie inaczej przedstawił francuski malarz Ary Scheffer na obrazie „Cienie Franceski z Rimini i Paola Malatesty ukazują się Dantemu i Wergiliuszowi". Naga para kochanków lewituje w powietrzu wbrew prawom grawitacji. Namiętność łączy się tu z bólem i melancholią dusz, uwięzionych na zawsze w piekielnym wichrze, jak w opisie Dantego. Scheffer do tematu wracał w latach 1835–1853 dziesięć razy, dlatego wersje tego obrazu można oglądać m.in. w Londynie i w paryskim Luwrze. Zakazana miłość Franceski i Paola zainspirowała także Jeana-Auguste'a-Dominique'a Ingresa, który w latach 1814–1819 stworzył siedem wersji obrazu „Paolo i Francesca" To dość konwencjonalne przedstawienie, przypominające operową scenę.

W obecnej pandemii innego smaku nabiera wizja z rzeczonej powieści Dana Browna. Długo nie mamy pewności, kto w przedstawionym w niej świecie jest po stronie dobra, a kto po stronie zła. Kto naprawdę chce ocalić ludzkość? Współcześni transhumaniści, gotowi przy pomocy genetycznej inżynierii zabić znaczną część populacji, zagrożonej przeludnieniem i cywilizacyjnymi problemami, głoszą, że kieruje nimi nie szaleństwo, ale dobro ludzkości. Ich strategię demaskuje prof. Robert Langdon z Harvardu (w filmie gra Tom Hanks). Nie kto inny tylko specjalista od Dantego.

Swoje dzieło, „Boską komedię", Dante pisał w latach 1307–1321 w pierwszej osobie, a więc jako własną podróż w zaświaty, którą podejmuje „w połowie czasu" jako 35-letni poeta. Naprawdę, gdy zaczynał pisać ten poemat, miał lat 42. Motywowała go chęć odnowy moralnej świata i pragnienie spotkania z ukochaną Beatrycze. Ta niezwykła literacka podróż rozpoczyna się w wielkanocnym tygodniu 1300 roku. Do Piekła schodzi w Wielki Piątek. W Piekle i Czyśćcu przewodnikiem Dantego jest Wergiliusz, starożytny rzymski poeta, autor „Eneidy". W Raju zaś – Beatrycze. Dał dziełu tytuł „Komedia", co oznaczało, że utwór rozpoczęty poważnie zakończy się szczęśliwie i będzie pisany nie podniosłym, „tragicznym" językiem, ale powszednim – „komicznym".

Pozostało 95% artykułu
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Dlaczego broń jądrowa nie zostanie użyta
Plus Minus
„Empire of the Ants”: 103 683 zwiedza okolicę
Plus Minus
„Chłopi”: Chłopki według Reymonta
Plus Minus
„Największe idee we Wszechświecie”: Ruch jest wszystkim!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Nieumarli”: Noc żywych bliskich