Czy ogranicza to naszą wolność? Niewątpliwie. Tak jak ograniczają ją rozmaite zasady związane z walką z terroryzmem stosowane na lotniskach całego świata. Godzimy się na nie jednak, bo uznajemy, że są sytuację, gdy nasza wolność może zostać ograniczona z powodu bezpieczeństwa, a także przez społeczną solidarność. I nie inaczej warto spoglądać na certyfikaty covidowe, nazywane niekiedy paszportami szczepionkowymi. One także będą ograniczały dostęp do pewnych usług, możliwości podróżowania czy uprawnień osobom, które nie chciałyby być zaszczepione, nie mają przeciwciał albo które z powodów zdrowotnych nie mogą być szczepione. Państwo ma nie tylko prawo, ale i obowiązek podejmować takie decyzje. Może i powinno, gdy jest to możliwe, wymuszać solidarność i wspierać bezpieczeństwo działaniami administracyjnymi. Wolność, choć jest niezwykle istotna, nie jest wartością nieograniczoną, ani tym bardziej nie można jej traktować jako zgody na samowolę. Inne istotne wartości mogą ją ograniczać.




Warto też przypomnieć starą zasadę, zgodnie z którą chcącemu nie dzieje się krzywda. Szczepienia nie są obowiązkowe, i w obecnych okolicznościach politycznych i społecznych trudno byłoby je nakazać. Każdy może wybrać, jak chce działać. Ale każdy wybór niesie ze sobą pewne konsekwencje. Wolność wyboru nie oznacza ich braku. Jeśli ktoś nie chce być zaszczepiony, a także nie nabył odporności w inny sposób (lub z przyczyn zdrowotnych nie jest możliwe jego zaszczepienie), to w istocie godzi się na to, by nadal obejmowały go związane z Covid-19 restrykcje. Może to zrobić, ale jest to moim zdaniem brak solidarności społecznej. A jeśli już to zrobił, to nie powinien być zaskoczony, że związane z tym są pewne konsekwencje. Tak jak wtedy, gdy ktoś świadomie łamie zasady ruchu drogowego, może utracić prawo jazdy. Czy go to dyskryminuje? Nie, lecz jedynie uświadamia, że wybory mają konsekwencje. Tylko tyle i aż tyle.

I na koniec, warto przypomnieć, że tego rodzaju zapisy prawne nie mają nic wspólnego ani z rasizmem, ani z nazizmem (choć takie zarzuty już mnie spotkały). Szczepienie jest wyborem, jego brak jest wyrazem braku poczucia solidarności społecznej. Zarówno nazizm, jak i rasizm dyskryminowały i pozbawiały praw nie ze względu na dokonane wybory, lecz cechy osobnicze, niepodlegające wyborom.