Niektórym się nie chce
Od początku kadencji Komisji Junckera opublikowała ona 26 propozycji legislacyjnych, mających na celu zniwelowanie luk prawnych, usprawnienie walki z przestępstwami finansowymi i agresywnym planowaniem podatkowym, jak również poprawę efektywności pobierania podatków i wsparcie sprawiedliwości podatkowej.
Parlament Europejski zaproponował konkretne zmiany w procesie konsultacji dotyczących każdego z tych dokumentów. Ponadto, w obliczu skandali podatkowych, w europarlamencie stworzono komisje specjalne i śledcze do zbadania wspomnianych wcześniej afer.
Podczas jednej z ostatnich sesji plenarnych poprzedniej kadencji Parlament Europejski przyjął końcowe sprawozdanie i rekomendacje podsumowujące nie tylko pracę komisji TAX3 (Komisji Specjalnej ds. Przestępstw Finansowych, Uchylania się od Opodatkowania i Unikania Opodatkowania), ale również działania PE w tej materii przez ostatnie pięć lat.
Należy jednak podkreślić, że podczas gdy Komisja Europejska i europosłowie aktywnie i wspólnie włączyli się w walkę z nadużyciami podatkowymi, państwa członkowskie sprawiają wrażenie znacznie mniej zdeterminowanych w rozwiązaniu tego problemu. Jest to związane z faktem, że każda sprawa dotycząca zmian w prawie podatkowym UE wymaga jednomyślności w Radzie. Poza tym tajemnicą poliszynela jest, że niektóre kraje członkowskie Wspólnoty Europejskiej mogą mieć cechy rajów podatkowych, sprzyjając ukrywaniu danych, anonimowości beneficjentów, a także oferując niskie lub zerowe stawki podatkowe. Ponadto wiadomo, że np. Wielka Brytania, Holandia czy Portugalia blokowały pojawienie się na wspólnej unijnej liście rajów podatkowych swoich terenów zamorskich, co do których działań KE miała wątpliwości.
Zastanawiające jest, że podczas prac Komisji TAX3 prezydencja Rady (Bułgaria, Austria i Rumunia) odmawiała udziału w przesłuchaniu podczas posiedzenia tejże Komisji. Przy okazji warto zaakcentować, że jednym z najważniejszych posłów działających w Komisji TAX3 był prof. Dariusz Rosati, który odpowiadał za linię polityczną w sprawie prania pieniędzy i przestępstw podatkowych w największej politycznej frakcji chadeków.
Wiedzą, gdzie ukryć
Przestępstwa podatkowe, uchylanie się od płacenia podatków i unikanie ich to duży uszczerbek dla budżetów narodowych. Nie jest to jednak problem tylko europejski, a skwantyfikowanie tego zjawiska jest bardzo trudne. Według szacunków zawartych w jednym z dokumentów roboczych Międzynarodowego Funduszu Walutowego w 2013 r. straty z powodu zjawisk związanych z erozją bazy podatkowej, przenoszeniem zysków i funkcjonowaniem rajów podatkowych wynoszą ponad 600 mld dol. rocznie. Profesor Richard Murphy szacuje jednak, że w samej tylko Unii Europejskiej straty związane z unikaniem płacenia podatków mogą wynosić nawet 825 mld euro. Ponadto Komisja Europejska szacuje, że ok. 50 mld euro, czyli 100 euro na obywatela UE, jest utracone tylko poprzez transgraniczne przestępstwa VAT-owskie. Szkodliwe praktyki finansowe są o wiele częściej stosowane przez wielkie międzynarodowe korporacje i najbogatszych obywateli, których stać na porady drogich kancelarii prawnych i doradców podatkowych, mających wiedzę, jak i gdzie przenieść lub ukryć swoje dochody. Naturalnie to małe i średnie przedsiębiorstwa w tym kontekście tracą najwięcej, ponieważ zwyczajnie nie stać ich na takie porady.