Krajowe Laboratorium Kryminalistyczne Policji odkładało do piwnicy próbki DNA, których można było użyć jako materiału dowodowego. Mógłby się on przyczynić do skazania sprawców lub zwolnienia od zarzutów podejrzanych. Wszystko odkrył Björn Thufors, który 30 lat pracuje jako technik kryminalistyki. Zastanawiał się zawsze, czemu tak wiele przestępstw nie wieńczy akt oskarżenia. Kilka lat temu w związku ze śledztwem o zabójstwo dowiedział się, że Krajowe Laboratorium Kryminalistyczne Policji w badaniach materiału genetycznego stosuje od co najmniej dwóch dekad limit wartości diagnostycznej, poniżej której nie analizuje DNA. Niezbadane do końca próbki krwi, śliny i nasienia trafiają wówczas do zamrażarek w piwnicy. Policji, prokuratora czy obrońcy się o tym nigdy nie zawiadamia.
Odkrycie zbulwersowało Thuforsa na tyle, że postanowił sam zweryfikować procedury badań Krajowego Laboratorium Kryminalistycznego Policji.
Czytaj także: Hołyst: identyczne DNA bliźniaków uniemożliwia wykrycie sprawcy
Swą pracę zebrał w 40 segregatorach. Okazuje się, że w ekspertyzach ośrodka badawczego nie ma informacji, że materiał nigdy nie został przebadany. Opis jest taki sam jak przy próbkach poddanych analizie: że materiał DNA nie odnosi się do konfrontowanej osoby.
Okazuje się też, że główne w kraju laboratorium rezygnuje z przedstawiania prokuraturze i wymiarowi sprawiedliwości wszystkich wyników. Stanowiłoby to bowiem dla nich „zbyt obszerny materiał" w dochodzeniach. Szefowa ośrodka badawczego Helena Trolläng mówi, że laboratorium nie ma możliwości analizy wszystkich śladów DNA, które przesyła im policja. Otrzymują 100 tys. spraw rocznie w różnych kategoriach przestępstw. Jeżeli mają przedstawiać coś, co będzie relewantne, to muszą materiał selekcjonować. Tymczasem technika w kryminalistyce poczyniła ogromne postępy. Ustalenie granicy wartości diagnostycznej w Szwecji podważa raport z różnych miejsc zbrodni w Niemczech sprzed trzech lat. Według tego dokumentu w ponad jednej trzeciej przypadków posłużono się wartością diagnostyczną niższą od szwedzkiej, a mimo to technikom udało się otrzymać profil DNA.