Marek Isański: Podatek dochodowy od straty. Jak NSA to wymyślił?

Błędów w sprawach podatkowych NSA popełnił o wiele więcej niż się może wydawać nawet największym krytykom tego sądu.

Publikacja: 16.09.2023 20:48

Marek Isański: Podatek dochodowy od straty. Jak NSA to wymyślił?

Foto: Adobe Stock

Były to choćby zadziwiająco długo trwające linie orzecznicze dotyczące przedawnienia zobowiązań podatkowych, a właściwie sądowej likwidacji instytucji przedawnienia dla obywateli/przedsiębiorców do czego doszło wskutek prawotwórczej wykładni przepisów. Najbardziej jednak wstydliwa jest, mająca miejsce niemal każdego tygodnia, obrona błędnej linii orzeczniczej w sprawach opodatkowania sprzedaży mieszkań.

W sprawach podatkowych dotyczących odpłatnego zbycia nieruchomości przez zwykłych obywateli nie powinno w ogóle być sporów, pomiędzy fiskusem/sądami administracyjnymi a obywatelami. Do takich transakcji dochodzi jedynie wtedy gdy sytuacja życiowa je wymusza. Zasady opodatkowania tych transakcji muszą być proste, jasne, jednoznaczne, zrozumiałe dla statystycznego obywatela, który nie jest specjalistą prawa podatkowego. Gwarantuje to obywatelom Konstytucja, która gwarantuje im również to, że opodatkowanie tych transakcji nie będzie konfiskatą mienia. Że chroniony będzie majątek dorobkowy rodzin i nie będzie nakładany podatek dochodowy bez uzyskania faktycznego dochodu.

Czytaj więcej

Marek Isański: W NSA ciągle na siłę wyznaczane są rozprawy niejawne

Oczywiście dochód w znaczeniu ekonomicznym nie zawsze jest tym samym co w znaczeniu prawnym dla ustawy o podatku dochodowym. Np. sprzedaż mieszkania po upływie 5 lat od jego nabycia zazwyczaj jest dochodem ekonomicznym, ale w ogóle nie podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym. Nie może jednak wykładnia przepisów podatkowych prowadzić do tego, że będzie nakładany podatek dochodowy od straty bądź od braku realnego dochodu.

Podstawowym zadaniem sądu administracyjnego jest dbanie o to aby powyższe zasady były realizowane w praktyce. Niestety jest dokładnie odwrotnie. Przez długi czas sądy dokonywały i dalej dokonują takiej interpretacji przepisów, która te zasady stawia na głowie. Co więcej uzasadnia nakładanie takiego podatku ograniczając się do literalnej wykładni jednego przepisu nie zwracając uwagi, że prowadzi to do nielogicznych, absurdalnych, sprzecznych z intencją ustawodawcy, konsekwencji.

Ponadto, ciągle sędziowie sądu administracyjnego nie widzą i nie wyciągają wniosków z tego, że sprawy dotyczące opodatkowania prywatnego zbycia nieruchomości są przedmiotem najczęściej kierowanych skarg przez zwykłych obywateli do tego sądu.

Już tylko z tych powodów dawno temu powinno nastąpić odpowiednia reakcja sądu, która zaprzestałaby ograbiania obywateli. Obecnie, nawet sędziowie, którzy publicznie potwierdzają, że mają wątpliwości co do poprawności orzecznictwa prezentują pogląd o rzekomym niezwykłym skomplikowaniu sprawy i braku możliwości znalezienia rozwiązania.

To oczywiste nieporozumienie. Sprawa jest prosta, bo chyba dla każdego oczywiste jest, że podatek dochodowy nie może występować w sytuacji poniesienia straty lub braku jakiegokolwiek przysporzenia. Jednak została ona przez NSA mocno pokomplikowana wskutek tysięcy błędnych wyroków, które pozbawione są rzetelnego uzasadnienia prawnego.

Jeśli zdaniem sędziów obowiązujące przepisy powodują ograbianie obywateli z ich majątku to już wiele lat temu powinni odmówić ich stosowania i skierować sprawę do TK, aby sprawa została załatwiona systemowo. W praworządnym państwie takich przepisów podatkowych być nie może. Nie może więc sąd administracyjny obwiniać ustawodawcy rzekomo złą jakością przepisów.

Zarówno najnowsze jednostkowe orzeczenia (np. II FSK 219/22) oraz podejście sądu do opodatkowania innych niż sprzedaż form odpłatnego zbycia nieruchomości nabytych w spadku lub darowiźnie (np. II FSK 1432/16) potwierdzają, że przepisy są z Konstytucją zgodne. Natomiast ich interpretacja dotycząca sprzedaży jest błędna, nielogiczna.

Zdumiewa, że elita prawnicza jaką są sędziowie NSA pomija skutki nabycia spadku i darowizny. Czyli pomija to, że przysporzenia majątku (dochodu) dochodzi wskutek spadku lub darowizny. Ten majątek jest majątkiem opodatkowanym na podstawie ustawy o podatku od spadków i darowizn. Odpłatne zbycie tego majątku jest źródłem przychodu/może być źródłem przychodu jedynie w zakresie nadwyżki uzyskanej ceny ponad wartość jaka została opodatkowana na podstawie ustawy o podatku od spadków i darowizn.

Niezgodne z zasadami poprawnego rozumowania jest przyjmowanie, że źródłem przychodu z odpłatnego zbycia może być ten sam majątek, wyrażony w pieniądzu, który był dochodem nabytym w spadku lub darowiźnie. Na podstawie ustawy o podatku od spadków i darowizn opodatkowuje się nie nabyte w spadku mieszkanie ale wyrażoną w pieniądzu jego wartość na dzień otrzymania spadku.

Jest trudne do zrozumienia, że sędziowie pomijają, że ustawa o podatku od spadków i darowizn (p.s.d.) jest ustawą podatkową. Tak jak ustawą podatkową jest ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych (p.d.o.f.). Różnią się one tym, że ustawa p.s.d. jest ustawą o opodatkowaniu przychodów uzyskanych co do zasady bezkosztowo, a ustawa p.d.o.f. jest ustawą o opodatkowaniu przychodów, gdy co do zasady poniesione były koszty związane z uzyskaniem przychodu.

Przychód uzyskany wskutek nabycia mieszkania w spadku lub darowiźnie jest tym samym przychodem, gdy zostanie to mieszkanie sprzedane za taką cenę jaka była zadeklarowana i opodatkowana w spadku lub darowiźnie. Opodatkowanie podatkiem dochodowym tej części uzyskanej ze sprzedaży ceny, która została wcześniej opodatkowana jest kłującym w oczy ponownym opodatkowaniem tego samego przychodu, który został opodatkowany na podstawie ustawy o podatku od spadków i darowizn.

Tymczasem NSA już 6 lat broni się „rękami i nogami” przed przyznaniem się do tak ogromnego błędu i nie odnosi się do argumentów wykazujących, że jego linia orzecznicza prowadzi do absurdalnych konsekwencji.

Były to choćby zadziwiająco długo trwające linie orzecznicze dotyczące przedawnienia zobowiązań podatkowych, a właściwie sądowej likwidacji instytucji przedawnienia dla obywateli/przedsiębiorców do czego doszło wskutek prawotwórczej wykładni przepisów. Najbardziej jednak wstydliwa jest, mająca miejsce niemal każdego tygodnia, obrona błędnej linii orzeczniczej w sprawach opodatkowania sprzedaży mieszkań.

W sprawach podatkowych dotyczących odpłatnego zbycia nieruchomości przez zwykłych obywateli nie powinno w ogóle być sporów, pomiędzy fiskusem/sądami administracyjnymi a obywatelami. Do takich transakcji dochodzi jedynie wtedy gdy sytuacja życiowa je wymusza. Zasady opodatkowania tych transakcji muszą być proste, jasne, jednoznaczne, zrozumiałe dla statystycznego obywatela, który nie jest specjalistą prawa podatkowego. Gwarantuje to obywatelom Konstytucja, która gwarantuje im również to, że opodatkowanie tych transakcji nie będzie konfiskatą mienia. Że chroniony będzie majątek dorobkowy rodzin i nie będzie nakładany podatek dochodowy bez uzyskania faktycznego dochodu.

Pozostało 84% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?