Po drugie, mimo
świetnych spotkań Donalda Tuska z ludźmi w różnych
miejscowościach, mimo inteligentnie złośliwych odpowiedzi na
wściekłą i nienawistną propagandę anty-Tuskową, jak widać,
czegoś brakuje kampanii KO. Mogę się pokusić o pewne uwagi,
zwłaszcza jeśli chodzi o kategorie wyborców, do których nade
wszystko powinna apelować obecnie PO i cała Koalicja
Obywatelska.
Niektóre sondaże sytuację partii Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza pokazują wręcz jako fatalną.
„Babciowe” - dobry kierunek Platformy, ale zły język komunikacji
Najważniejszą
kategorią społeczną powinny być kobiety. Zwłaszcza młode, ale
także te w pełni wieku. To dopiero wśród kobiet po 60 PiS ma
zdecydowanie przewagę. Ale kampania nie odpowiada na potrzeby
tej grupy elektoratu. 20- czy 30-latki chcą usłyszeć coś więcej
od KO niż złożona dawno temu i niespecjalnie często powtarzana
obietnica zdecydowanej zmiany prawa aborcyjnego. Co więcej, młode
kobiety, podobnie jak młodzi mężczyźni, chcą usłyszeć
konkrety, które mogłyby ich dotyczyć – takie właśnie jak
sprawy mieszkaniowe, które PiS udało się uruchomić. Nie wiadomo,
jaki będzie efekt końcowy, ale kredyty 2 proc. jednak ruszyły i
ożywiły rynek. Obietnica zero procent kredytu brzmiała
zachęcająco, ale teraz chyba znikł jej powab, bo już dziś chętni
mogli przystąpić do działania.
Co więcej mogą
usłyszeć młode kobiety, które wcale nie chciałyby rezygnować
z macierzyństwa, pod warunkiem że państwo stworzy właściwe
środowisko, by mogły być matkami i pracownicami? Potrzeba nie
tylko haseł, ale też propozycji rozwiązań systemowych, wyrażonych
w dodatku we właściwym języku. „Babciowe”, zaproponowane
przez Tuska, zostało ocenione pozytywnie przez młode aktywistki,
ale uznały sposób jego określenia za fatalny. A więc chodzi o
konkrety, czyli propozycje rozwiązań instytucjonalnych, które
jednostkom mają zapewnić określone warunki życia i działania.
Dlaczego Platforma nie może zignorować Konfederacji?
Dotyczy to także
młodych mężczyzn, zwłaszcza tych, którzy wcześniej schronili
się pod parasolem Konfederacji. Ostatnie wybryki oraz prawda o
programie nacjonalistów zapewne miały wpływ na spadek poparcia
Konfederacji w sondażach, ale wcześniejsze badania Andrzeja
Machowskiego pokazały, że to nie tylko przekorni najmłodsi stanęli
za Konfederacją. Grupa mężczyzn, która opowiedziała się po jej
stronie, objęła osoby do niemal pięćdziesiątki. Wśród nich,
jak się okazuje z mego socjologicznego zwiadu, część stanowią
różnego typu przedsiębiorcy, dla których wolnorynkowe hasła
Konfederacji okazały się ważne. Jeśli wziąć pod uwagę skalę
zawieszania działalności gospodarczej w pierwszym półroczu 2023
r., to widać, że mamy do czynienia z prawdziwym problemem. I to
właśnie ci rozczarowani PiS przedsiębiorcy machają ręką na to,
co mówią Konfederaci o kobietach czy innych sprawach i akcentują,
że to jedyna partia, która mówi o gospodarce i liberalnych
regułach państwa wobec rynku.
Bogusław Chrabota: Zjedz swojego psa. Przepis na Konfederatę
„Jak to trzymacie psy w domu? I jeszcze nadajecie im imiona? To głupie”. Tych słów nie powiedział Dobromir Sośnierz, tylko 20 lat temu usłyszał je pewien Amerykanin od Chińczyków. Co to ma wspólnego z Konfederacją, Dobromirem Sośnierzem i Sławomirem Mentzenem? Całkiem sporo.