Wybuchł skandal, kiedy okazało się, że oprogramowanie jednej z globalnych korporacji dyskryminowało kobiety podczas rekrutacji. Przypadki różnego rodzaju dyskryminacji zdarzały się też algorytmom wykorzystywanym na całym świecie przez urzędy i państwowe instytucje. Zakładam, że poznaliśmy niewielki odsetek takich przypadków. Większość po cichu zamieciono pod dywan. To jednak nie znaczy, że powinniśmy na sztuczną inteligencję patrzeć jak na wroga. Technologia jest odporna na stereotypy dotyczące płci, wyznania czy mniejszości etnicznych. Owszem, szybko się „uczy" i potrafi wyciągać wnioski. Sęk w tym, aby już na etapie programowania algorytmu zaszyć w nim odpowiednie dane i przeanalizować możliwe scenariusze. Również te związane z dyskryminującymi kryteriami.

Czytaj więcej

Roboty przyjmują ludzi do pracy. „Nie widziałem dotąd czegoś takiego"

Tego typu dylematy będą pojawiały się coraz częściej, wraz z rosnącym wykorzystaniem nowych technologii. Cyfryzacja zmienia sposób, w jaki się komunikujemy, pracujemy i spędzamy wolny czas. Dzięki narzędziom IT oszczędzamy czas i zwiększamy efektywność. Dobrze pokazują to dane dotyczące – wydawać by się mogło – stricte ludzkiej sfery, czyli rekrutacji. W mijającym roku fundusze venture capital zainwestowały rekordową kwotę w startupy pracujące nad tzw. HR tech. To trend, który będzie kontynuowany. Takie rozwiązania powszechnieją, a więc też tanieją. Stają się dostępne nie tylko dla największych korporacji. Nowe technologie pomagają zmniejszyć koszty i odciążają w wykonywaniu prostych, powtarzalnych zadań. Dzięki algorytmom możliwa jest analiza zdecydowanie większej liczby aplikacji, co pomaga w wyszukaniu odpowiedniego kandydata. I patrząc szerzej, zwiększa przewagę konkurencyjną danego przedsiębiorstwa na rynku. Przy tak zmiennym otoczeniu, z jakim mamy do czynienia obecnie, trwające miesiącami procesy rekrutacyjne są nieefektywne.

Jeszcze kilka lat temu mocno wybrzmiewały obawy przed cyfryzacją. Teraz jest już nieuchronna, więc nie pozostaje nic innego, jak się do niej dostosować. Z badań wynika, że stosunkowo małe kontrowersje budzi wsparcie sztucznej inteligencji przy przygotowaniu się do aplikowania czy do porad zawodowych od botów rekrutacyjnych. Natomiast ze zdecydowanie większym oporem spotyka się podejmowanie przez sztuczną inteligencję ostatecznej decyzji o zatrudnieniu.

Potencjał i wyzwania drzemiące w algorytmach są przedmiotem analiz nie tylko naukowców i programistów, biorą je pod lupę również państwa i organizacje. Nad regulacjami związanymi ze sztuczną inteligencją pracuje Unia Europejska. Jeśli chce być konkurencyjna w stosunku do Chin czy USA, nie może tego tematu potraktować po macoszemu. Tym bardziej że na horyzoncie są już kolejne wyzwania technologiczne. Na czele z fizyką kwantową, która całkowicie zmieni reguły gry w takich dziedzinach jak analiza danych, przemysł, finanse czy kryptografia. A jeszcze do niedawna mówili o niej wyłącznie futuryści.