W niedzielę liczba zakażonych koronawirusem w stanie ciężkim w izraelskich szpitalach wzrosła do 205 (to o 37 więcej niż dzień wcześniej). To wciąż znacznie mniej niż w poprzednich falach epidemii w Izraelu, gdy liczba ta osiągała poziom nawet 1 200.
"Omikron to nie Alfa lub Delta, jest zakaźny w sposób, jakiego dotychczas nie obserwowaliśmy" - napisał premier Izraela we wpisie na Facebooku. "Informacje przekazane na posiedzeniu gabinetu wskazują, że w Izraelu od 2 do 4 mln obywateli może zakazić się w czasie obecnej fali" - dodał.
"To nawałnica, która przetacza się przez świat" - podkreślił premier Izraela. "Ale nawet w czasie nawałnicy, nasz cel pozostaje taki sam - utrzymać gospodarkę otwartą na tyle, na ile to możliwe i chronić najbardziej narażonych - seniorów, chorych, wszystkie osoby z grup ryzyka, narażone na poważną chorobę i hospitalizację" - dodał Bennett.
Liczba aktywnych zakażeń koronawirusem w Izraelu wzrosła do rekordowego poziomu 115 tysięcy. W związku z rosnącą liczbą zakażeń przeciążone są punkty testowania na COVID-19 w kraju, doszło też do paraliżu gorącej linii uruchomionej w związku z epidemią przez izraelskie Ministerstwo Zdrowia.
Czytaj więcej
Zespół badaczy z Uniwersytetu w Tel Awiwie zidentyfikował pięć z 29 białek, które składają się na cząsteczkę koronawirusa SARS-CoV-2, które odpowiadają za uszkadzanie naczyń krwionośnych przez koronawirusa - informuje "Jerusalem Post".