Ale nie wszyscy przewoźnicy się na nie decydują. - Wprowadzenie stref bezpieczeństwa ogranicza o około 10 procent przestrzeń dla pasażerów oraz istotnie zmniejsza liczbę wejść czy wyjść z pojazdu – mówi nam – Krzystzof Balawejder, prezes wrocławskiego MPK.
W trosce o bezpieczeństwo pracowników poznańskie MPK wraca do rozwiązań stosowanych wcześniej. Przestrzeń wokół kierowcy i motorniczego zostaje wygrodzona, a to oznacza dla pasażerów, że nie będą mogą wejść do środka pojazdu przednimi drzwiami.
- W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa i w trosce o bezpieczeństwo pracowników, spółka zdecydowała się przywrócić w pojazdach tzw. strefy buforowe – proces ich wygradzania już się rozpoczął – poinformował poznański przewoźnik w mediach społecznościowych.
Przypomniał, że wydzielanie stref buforowych w pobliżu kabin prowadzących pojazdy skutkuje brakiem możliwości wsiadania i wysiadania pierwszymi drzwiami.
- Licząc na zrozumienie, przepraszamy za ewentualne niedogodności. Prosimy o korzystanie z pozostałych drzwi. Jednocześnie przypominamy, że w tramwajach i autobusach nadal należy zakrywać usta i nos maseczką – podał poznański MPK.