Wyrok w sprawie Profi Credit Slovakia (C-485/19) należy stosować bezpośrednio do interpretacji przez sądy polskich przepisów kodeksu cywilnego w zakresie rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia kredytów konsumenckich - twierdzi Rzecznik Finansowy, który opisuje dzisiaj luksemburskie orzeczenie.
Sprawa dotyczyła słowackiego konsumenta, który po spłacie całości kredytu, został poinformowany przez prawnika, że postanowienia umowy miały nieuczciwy charakter. W związku z tym wytoczył powództwo o zwrot nienależnie pobranych – jego zdaniem – opłat. Firma pożyczkowa stwierdziła jednak, że nastąpiło przedawnienie jego prawa do dochodzenia roszczeń. Słowacki system przedawnienia, mający zastosowanie do powództw konsumentów, przewiduje m.in. trzyletni termin przedawnienia, który liczony jest od chwili bezpodstawnego wzbogacenia. Uprawnienie do wniesienia powództwa przedawnia się nawet w wypadku, gdy konsument nie jest w stanie sam ocenić, czy warunek umowny ma nieuczciwy charakter lub nie miał świadomości nieuczciwego charakteru takiego warunku. Zatem zdarzeniem powodującym rozpoczęcie biegu tego terminu jest zapłata dokonana przez konsumenta z zamiarem wykonania umowy. Termin ten należy obliczać odrębnie dla każdej płatności dokonanej przez konsumenta w trakcie wykonywania umowy.
Zdaniem TSUE, rzecznik generalny, który wydawał opinię w tej sprawie zanim zapadł wyrok, trafnie przyjął, że jeśli zdarzeniem rozpoczynającym bieg trzyletniego terminu przedawnienia jest każda płatność dokonana przez kredytobiorcę, to może się zdarzyć, że w ramach umowy wykonywanej przez okres przekraczający trzy lata poszczególne roszczenia tego kredytobiorcy ulegną przedawnieniu, zanim umowa dobiegnie końca.
W pkt. 60 wyroku Trybunał stwierdził, że co do momentu rozpoczęcia biegu badanego terminu przedawnienia, w okolicznościach takich jak w sprawie Słowaka, zachodzi istotne niebezpieczeństwo, że zainteresowany konsument nie powoła się w wyznaczonym w tym celu terminie na uprawnienia, jakie przyznaje mu prawo Unii. Tym samym uniemożliwiłoby to dochodzenie przez zainteresowanego konsumenta tych uprawnień. Podobnie TSUE orzekł 5 marca 2020 r. w sprawie OPR-Finance, C-679/18.
Uzasadniając swoje stanowisko Trybunał odwołał do fundamentalnego założenia, że konsumenci znajdują się w gorszym położeniu niż przedsiębiorca, zarówno pod względem możliwości negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania oraz że możliwe jest, iż konsumenci nie mają świadomości zakresu przysługujących im praw wynikających z dyrektywy 93/13 lub z dyrektywy 2008/48 lub ich nie rozumieją (podobnie wyroki: z 9 lipca 2020 r., Raiffeisen Bank i BRD Groupe Société Générale, C-698/18 i C-699/18, pkt 65 –67, z 16 lipca 2020 r., Caixabank i Banco Bilbao Vizcaya Argentaria, C-224/19 i C-259/19, pkt 90 i przytoczone tam orzecznictwo).