Polski ustawodawca zdecydował, że nieruchomość z majątku prywatnego można sprzedać bez PIT. Trzeba jednak odczekać pięć lat, licząc od końca roku jej nabycia (wybudowania).
Jest też furtka dla osób, które nie mogą lub nie chcą tyle czekać. To specjalne zwolnienie w PIT. Mówiąc w dużym skrócie – chodzi w nim o to, żeby pieniądze z opodatkowanego odpłatnego zbycia jednej nieruchomości wydać w odpowiednim czasie na własne cele mieszkaniowe.
Trzeba to jednak zrobić z głową, bo preferencja jest obwarowana konkretnymi warunkami i nieprzemyślana decyzja może pozbawić ulgi. Przekonała się o tym podatniczka, która przegrała niedawno spór z fiskusem przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym (WSA) w Łodzi.
Czytaj więcej
Skoro uzyskanie kredytu nie stanowi przychodu podatkowego, to przekazanie go sprzedającemu nie może być kwalifikowane jako wydatek pomniejszający podstawę opodatkowania przy sprzedaży podlegającej PIT.
Rodzinna inwestycja w nieruchomości
Chodziło o skutki sprzedaży nieruchomości, którą kobieta i jej mąż otrzymali do majątku wspólnego w darowiźnie od jego rodziców w kwietniu 2016 r. Kilka tygodni po tym podatniczka zawarła umowę majątkową małżeńską, mocą której ustanowiła wraz z mężem rozdzielność majątkową majątku nabytego przez oboje lub przez jedno, z wyjątkiem majątku nabytego nieodpłatnie, gdy spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowi.