Czy tanie kredyty nakręcą ceny mieszkań?

Nowy program „Na start” doprowadzi do wzrostu cen mieszkań? Nie wszyscy tak uważają.

Publikacja: 12.08.2024 16:26

W Polsce wciąż brakuje jasnej polityki mieszkaniowej

W Polsce wciąż brakuje jasnej polityki mieszkaniowej

Foto: REDNET

aig

Nowy program tanich kredytów miał wejść w życie już w drugiej połowie tego roku. Teraz mówi się o styczniu 2025 roku, choć co do programu nie ma zgody w rządowej koalicji.

Czytaj więcej

Program „Na start” – hit czy kit?

Dopłat nie chce poprzeć ani Lewica, ani Trzecia Droga. - Nigdy więcej programów typu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, który doprowadził do wzrostu cen nieruchomości – padają argumenty.

Także eksperci obawiają się podwyżek cen po wejściu w życie propopytowego programu. Ale nie wszyscy.

Czytaj więcej

„Na start” nie wywinduje cen jak poprzednik, ale nie można mówić, że ich nie podniesie

Duża oferta nowych mieszkań

- Mamy historycznie dużą ofertę nowych mieszkań, a projekt program „Na start” zawiera szereg bezpieczników, które zapobiegną niekontrolowanemu wzrostowi cen. Program pozwoli też racjonalnie planować nowe inwestycje mieszkaniowe – uważa Robert Chojnacki, założyciel REDNET Property Group oraz portalu Tabelaofert.pl.

Jego zdaniem porównania z „Bezpiecznym kredytem 2 proc.” są nietrafione. - To dwa różne programy, o różnych założeniach, kierowane do różnych osób i w diametralnie odmiennym otoczeniu rynkowym – argumentuje.

Czytaj więcej

Hołownia: Polska 2050 nie poprze projektu ustawy o kredycie #naStart

Jak podaje REDNET Property Group, w I pierwszym półroczu 2023 r. („Bk 2 proc.” wszedł w życie w lipcu ubiegłego roku, został wygaszony w styczniu) w siedmiu największych miastach w Polsce i ich aglomeracjach do sprzedaży trafiło niecałe 17 tys. nowych mieszkań, a w I półroczu tego roku o 94 proc. więcej. – Dziś sytuacja rynkowa jest więc zupełnie inna. Z miesiąca na miesiąc do oferty wchodzi więcej mieszkań niż się sprzedaje, a ceny w niektórych miastach zaczęły nawet spadać. Dzięki dużej nowej podaży deweloperzy zaczęli ze sobą konkurować – mówi Robert Chojnacki.

Dodaje, że duża oferta mieszkań na rynku pierwotnym to paradoksalnie skutek wygaszonego programu „Bk 2 proc.”, który uaktywnił firmy deweloperskie. - Ze względu jednak na krótki okres jego obowiązywania (program zakończył się zaledwie po sześciu miesiącach) oraz długi okres przygotowania inwestycji deweloperskiej (nie mniej niż 12 miesięcy) jego efekt w postaci dużej podaży, był widoczny dopiero na przełomie 2023 i 2024 – wskazuje. - W II kwartale aktywność deweloperów jednak osłabła.

Czytaj więcej

Wiceminister Tomczak: „Na start” to program społeczny, a nie nakręcający popyt

W ocenie analityków REDNET Property Group wysoka produkcja nowych mieszkań to niejedyny argument przemawiający za tym, że ceny mieszkań po wejściu kredytów „Na start” nie wzrosną. - Istotne są również limity dochodów beneficjentów oraz limity przyjmowanych wniosków: co do zasady maksymalnie 15 tys. na kwartał - argumentują.

Bardzo drogie kredyty hipoteczne

– W ramach „Bezpiecznego kredytu” udzielono przez pół roku ponad 90 tys. kredytów, czyli średnio ponad 16 tys. miesięcznie, a kredyt „Na start” zakłada, że ze wsparcia skorzysta średnio 5 tys. kredytobiorców miesięcznie. To istotna różnica. Biorąc pod uwagę, że dziś w ofercie deweloperów na siedmiu głównych rynkach (wraz z aglomeracjami) mamy 76 tys. mieszkań, a niemal drugie tyle jest w sprzedaży na rynku wtórnym, 5 tys. kredytów miesięcznie z rządową bonifikatą przy utrzymanej podaży będzie miało niewielkie znaczenie przy kształtowaniu cen nieruchomości w przyszłości. To niewielki potencjał do wywołania skokowego wzrostu cen – uważa Chojnacki.

Program miałby trwać do 2027 roku. - Długoterminowa perspektywa pozwoli budowniczym przygotowywać się do nowych inwestycji i dostarczać podaż adekwatną do zapotrzebowania rynkowego – przekonują analitycy REDNET Property Group.

Robert Chojnacki podsumowuje, że w Polsce wciąż brakuje jasnej polityki mieszkaniowej, a oprocentowanie kredytów hipotecznych jest najwyższe w całej Unii Europejskiej. – Wielu Polaków nie ma zdolności żeby zaciągnąć kredyt hipoteczny, który jest dla nich jedyną szansą na zakup nieruchomości. Deweloperzy muszą to brać pod uwagę, kalkulując wprowadzanie nowych inwestycji — zaznacza.

Czytaj więcej

Zdążyć przed tanim kredytem. Kto się spieszy?

Nowy program tanich kredytów miał wejść w życie już w drugiej połowie tego roku. Teraz mówi się o styczniu 2025 roku, choć co do programu nie ma zgody w rządowej koalicji.

Dopłat nie chce poprzeć ani Lewica, ani Trzecia Droga. - Nigdy więcej programów typu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, który doprowadził do wzrostu cen nieruchomości – padają argumenty.

Pozostało 92% artykułu
Nieruchomości
Sprzedający mieszkania godzą się na rabaty. Ale nie od razu
Nieruchomości
Program „Na start” – hit czy kit?
Nieruchomości
Spadająca sprzedaż mieszkań studzi nastroje deweloperów. A co z ich klientami?
Nieruchomości mieszkaniowe
„Na start” nie wywinduje cen jak poprzednik, ale nie można mówić, że ich nie podniesie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nieruchomości mieszkaniowe
Mało kogo stać na dom. Zmienią to tanie kredyty?