Inwestycje typu mixed-use wpisują się w koncepcje nowoczesnych 15-minutowych miast. Nie ma jednak jednej sprecyzowanej definicji, z jakich elementów powinny się składać – zaznacza Joanna Walczyńska, dyrektor w dziale wycen i doradztwa w firmie Axi Immo. – Wielofunkcyjne inwestycje są zgodne z założeniami ESG (Environmental, Social and Corporate Governance, czyli ochrona środowiska, odpowiedzialność społeczna i ład korporacyjny – red.), promują zrównoważony rozwój, eliminują długie dojazdy, zmniejszają negatywny wpływ na środowisko. Jak każdy segment rynku nieruchomości także i takie projekty wymagają precyzyjnego planowania i zarządzania, aby zapewnić równowagę pomiędzy różnymi funkcjami – wyjaśnia.
Dzielone na etapy
Jak mówi Joanna Walczyńska, trzeba też uwzględnić potrzeby i preferencje każdej grupy użytkowników. – Sukces inwestycji mixed-use zależy od popytu na poszczególne funkcje – tłumaczy dyrektor Axi Immo. – Jeśli rynek nie jest gotowy na określone usługi, może to wpłynąć na wyniki finansowe projektu.
Ekspertka zaznacza, że wśród podstawowych funkcji takich inwestycji wymienia się m.in. handel, biura i mieszkania – w wariancie tradycyjnego osiedla lub w najmie instytucjonalnym. – W przypadku projektów mixed-use możemy mówić o pewnego rodzaju komplementarnych i powiązanych ze sobą usługach – mówi Joanna Walczyńska. – Taka inwestycja powinna być na tyle silna, by przy zmieniających się okolicznościach stanowić cały czas interesujący produkt, który ewentualnie będzie można sprzedać etapowo.
Deweloperowi łatwiej wybudować duży kompleks z wieloma monofunkcyjnymi budynkami. Można je sprzedawać różnym nabywcom według ich funkcji. – Dobrze jest, jeśli w pobliżu wielofunkcyjnej inwestycji pojawią się funkcje uzupełniające – m.in. punkty gastronomiczne, obiekty sportowe, kulturalne, ośrodki sztuki, placówki oświatowe, medyczne i administracji, hotele – wskazuje dyrektor z Axi Immo. – Ważny jest też swobodny dostęp do transportu publicznego czy rowerów miejskich. Każda z dodatkowych funkcji zwiększy atrakcyjność inwestycji w oczach przyszłych użytkowników czy inwestorów. Korzystnie wpłynie też na rozwój nowoczesnego miasta.
Trend na rewitalizacje
Joanna Walczyńska podkreśla, że decyzja o budowie kompleksu mixed-use powinna być poprzedzona analizami m.in. w zakresie lokalnych potrzeb, dostępności gruntów, funkcji w planie zagospodarowania, podmiotów mogących współfinansować inwestycję, ale też w zakresie jej ekonomicznej wykonalności. – Nie każda nowa inwestycja musi być wielofunkcyjna. – zastrzega dyrektor. – Trend na budowę mixed-use powstał ze względu na zmęczenie monokulturą. Budowanie jednofunkcyjnych dzielnic, kompleksów, jak np. warszawskiego Służewca Przemysłowego, sprawiało, że miejsca te wyludniały się po godzinach pracy. Monokultura jest trudniejsza do wykreowania. Stąd każda z nowych inwestycji powinna w jakimś sensie być mixed-use, a przede wszystkim sprzyjać synergii z najbliższym otoczeniem – podkreśla.