Zarządcy mają być zobowiązani m.in. do oceny ryzyka związanego z wewnętrznymi systemami wodociągowymi i do raportowania tej oceny do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.
Jak uzasadniał sens projektowanej ustawy wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski, jednym z jej najważniejszych efektów będzie poprawa jakości i upowszechnienie dostępu do wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, zwiększenie bezpieczeństwa zdrowotnego oraz usprawnienie zarządzania jakością i stratami wody dzięki obowiązkowi prowadzenia oceny ryzyka i zarządzania ryzykiem oraz dokonywania oceny strat wody. Głównym przyczynkiem do zajęcia się problemem jakości wody przez rząd jest jednak przede wszystkim przystosowanie polskiego porządku prawnego do dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2020/2184 z 16 grudnia 2020 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi.
Rewolucyjne zmiany
Jak komentuje dr Piotr Pałka z kancelarii radców prawnych Derc Pałka, projekt ustawy zakłada nałożenie na zarządców nieruchomości istotnych obowiązków sprawozdawczych, a zupełnie pomija te podmioty w procesie konsultacji publicznych. Tak przynajmniej wynika z informacji opublikowanych na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego.
- To niesłychane, że projekt zakłada obowiązek, zgodnie z którym właściciel lub zarządca budynku co sześć lat sporządza sprawozdanie z przeprowadzonej oceny ryzyka w wewnętrznym systemie wodociągowym i przekazuje je, w terminie do 30 czerwca, właściwemu powiatowemu inspektorowi nadzoru budowlanego, a z opiniowania tej rewolucyjnej zmiany wyłączono m.in. spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty mieszkaniowe - wskazuje dr Piotr Pałka.