Zeszłotygodniowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych wywołała nową falę wzrostów notowań dużych deweloperów mieszkaniowych do wieloletnich – jeśli nie historycznych – maksimów. Dzięki temu indeks WIG–nieruchomości przebił 4 tys. pkt, sięgając poziomu najwyższego od 15 lat. Obniżka stóp to kolejny element podsycający ogień popytu na mieszkania przy bardzo wolno odbudowującej się podaży. Inwestorzy giełdowi wierzą, że duże spółki będą w stanie tylko korzystać na tej sytuacji.
Więksi deweloperzy mogą więcej
– Po ostatnich wzrostach akcje wiodących deweloperów mieszkaniowych mogą wydawać się drogie na pierwszy rzut oka, ale myślę, że potencjał nie został jeszcze całkowicie wyczerpany – uważa Cezary Bernatek, analityk Erste Group. – Deweloperska hossa nie opiera się na pustych oczekiwaniach. Rynek jest mocno sprzyjający i spółki nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, jeśli chodzi o wyniki względem oczekiwań, zarówno w odniesieniu do sprzedaży, jak i rentowności, a także wyników finansowych w najbliższych latach. Spodziewałbym się weryfikacji prognoz w górę przez analityków. Mamy duże zainteresowanie programem „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, mamy spadek WIBOR–u i ostatnio pierwszą obniżkę stóp procentowych, która bez wątpienia zaskoczyła rynek skalą. Przy silnym popycie oferty mieszkań zaczyna brakować, co będzie wywierać presję na ceny. Ta nierównowaga popytu i podaży może się utrzymywać w kolejnych kwartałach. Sytuacja rynkowa bez wątpienia sprzyja branży, a w szczególności podmiotom, które są w stanie sprawnie uzupełniać ofertę – dodaje.
Czytaj więcej
Obniżki stóp procentowych podbiją już i tak ogromny popyt na mieszkania, na czym korzystają głównie najwięksi deweloperzy. Klienci mogą jednak nie wytrzymać kolejnych zwyżek cen.
Adrian Górniak z Ipopemy ma pozytywne nastawienie do deweloperów. – Rynek po stronie popytu jest mocno wspierany przez program „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, czego w mojej ocenie jeszcze nie do końca widać w bieżącej sprzedaży. Ponadto rynek hipotek powinien strukturalnie ulegać odbudowie przez ostatnie działania RPP dotyczące stóp procentowych czy zluzowanie bufora ostrożnościowego przez KNF kilka miesięcy temu – mówi Górniak.