W Polsce toczy się burzliwa dyskusja wokół prac rządu nad unijną dyrektywą DSM („digital single market” o jednolitym rynku cyfrowym). Organizacja wykonawców STOART domagała się obłożenia streamingu muzyki dodatkową opłatą na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania, gdy obecnie sprawa opłat jest regulowana poprzez umowy między artystami i wydawcami bądź dystrybutorami.
STOART argumentował, że w Polsce ponad 52 proc. wykonawców nie otrzymało żadnego wynagrodzenia za streaming, a 26 proc. mniej niż równowartość 100 euro. Ten argument spowodował, że rząd opowiedział się za dodatkową opłatą dla organizacji wykonawców. Jednak ostatnio magazyn „Music Business Worldwide” opublikował dane, które wskazują, że narzekania dużej części wykonawców są bezpodstawne.
Ocean hałasu
W raporcie za miniony rok Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego (IFPI) wszystko wygląda dobrze: odzwierciedla on dwucyfrowy roczny wzrost w dwóch kluczowych obszarach. Przychody z subskrypcji streamingu wzrosły o 10,3 proc., przychody zaś w tym najbardziej aktywnym segmencie rynku – o 11,5 proc.
Czytaj więcej
- Jeśli proponowana przez rząd zmiana w sprawie streamingu stałaby się prawem, nasza działalność w Polsce mogłaby stać się niewykonalna – mówi „Rzeczpospolitej” Dustee Jenkins, dyrektorka ds. Public Affairs Spotify
Firma Guggenheim Partners ogłosiła, że podnosi ranking giełdowy zarówno dla Warner Music Group, jak i Spotify z „neutralnego” na „kupuj”, co podkreśla pozytywne tendencje. Stwierdzono: „Wierzymy, że globalny przemysł muzyczny – w tym wytwórnie, platformy i artyści – mają potencjał wzrostu finansowego przez dłuższy czas”.