Stało się tak, jak napisała Anna Gaszyńska. "Mimo troskliwej opieki zmarł dzisiaj w szpitalu o godz. 4.30 Marek Gaszyński. Przegrał walkę z chorobą. Kochał muzykę, kochał życie i towarzystwo przyjaciół. Zmarł wspaniały człowiek, mąż, ojciec i dziadek. Całe swoje życie zawodowe poświęcił Polskiemu Radiu."
Marek Gaszyński miał 83 lata, ale witalność nastolatka. Przekonywałem się o tym na własne oczy.
Miałem okazję, na prośbę Marka, spotkać się z nim w jeden z jesiennych dni - bodaj pod koniec października 2022 r. Szczegóły zamazał późny wieczór i deszcz, który padał rzęsiście, jak w dzień, kiedy umarł, czyli 15 stycznia 2023 r.
Marek mógł zaprosić na „audiencję” każdego - miał przecież wielu fanów i wychowanków!, ale akurat byłem w rozjazdach i trudno mi było dotrzeć do jego domu w podwarszawskich Pyrach. Gdybym wiedział…. rzuciłbym wszystko i pojechał natychmiast.
Ale gdy w końcu się udało, nic nie potwierdzało konieczności pośpiechu. Pani Anna jak zwykle uśmiechnięta, sąsiadka na herbatce, psy jak zwykle wesoło szczekające, Marek jak zwykle z pewnymi symptomami choroby, które pokrywał jednak zdecydowanie chłopięcy, łobuzerski uśmiech w błyszczących jak zwykle radośnie oczach. No i ten dystans do wszystkiego!