O „ABBA Voyage” Bryan McGregor mówi, że to przede wszystkim zabawa, która sprawiła ludziom radość, skoro na ten show sprzedano półtora miliona biletów, ale dla niego realizacja o powrocie po latach tego słynnego zespołu w formie awatarów była ciekawym zadaniem. – Ruch wirtualny musiał być tak samo naturalny jak prawdziwych tancerzy – mówi mi brytyjski artysta.
Wayne McGregor i Harry Potter
Praca nad „ABBA Voyage” była jednak tylko przygodą dla urodzonego w 1970 roku Wayne’a McGregora, bo to jeden z najważniejszych obecnie choreografów świata. Jego prace mają w repertuarze wszystkie liczące się zespoły baletowe (w tym także Polski Balet Narodowy), jest choreografem rezydentem słynnego brytyjskiego Royal Ballet, tworzy układy choreograficzne dla filmu (choćby „Harry Potter i Czara Ognia”), dla teledysków i pokazów mody słynnych projektantów. A przede wszystkim kieruje Studiem Wayne’a McGregora, które bada możliwości łączenia tańca i nowoczesnych technologii.
Czytaj więcej
Agnetha, Björn, Benny i Anni-Frid powracają z projektem ABBA VOYAGE. Przełomowy koncert, który powstawał 40 lat i nowy album studyjny „Voyage”.
Kiedy więc w Narodowej Orkiestrze Symfonicznej Polskiego Radia powstał pomysł zaprezentowania „Harnasi” Karola Szymanowskiego, Wayne McGregor wydawał się naturalnym kandydatem do tego, by to zrealizować. Sala koncertowa nie nadaje się bowiem dla tradycyjnego zespołu baletowego.
Do czego zachęca Karol Szymanowski
– Pracowałem nad „Świętem wiosny” Strawińskiego, gdy otrzymałem tę propozycję – opowiada mi Wayne McGregor. – Od razu uderzyło mnie wiele podobieństw w tych utworach, w rytmice, podejściu do folkloru. Jest w nich też słowiańska emocjonalność. Dostrzegłem ponadto, że Szymanowski nie ogranicza wyobraźni choreografa, a jego ogólny szkic libretta wręcz zachęca do rozwinięcia własnych idei.