Przypomnijmy, że w finale Konkursu Chopinowskiego zagra dwunastka uczestników. Obok Polaków Jakuba Kuszlika i Kamila Pacholca są to: Aimi Kobayashi i Kyohei Sorita z Japonii, Kanadyjczycy J J Jun Li Bui i Bruce (Xiaoyu) Liu, Włoszka Leonora Armellini, Aleksander Gadijev (Włochy/Słowenia), Martin Garcia Garcia (Hiszpania), Eva Gevorgyan (Rosja/Armenia), Hyuk Lee (Korea Południowa) i Hao Rao (Chiny).
Regulamin konkursu określa, że w finale może znaleźć się nie więcej niż dziesięciu pianistów, więc w sieci rozgorzała dyskusja internautów, na jakiej podstawie dokonano zmiany tego postanowienia. W momencie ogłoszenia tej informacji oficjalnego komunikatu nie było. Ale w regulaminie jest paragraf przyznający dyrektorowi konkursu prawo do podejmowania decyzji w sprawach „nienależących do kompetencji jury", a za taką można uznać chęć zwiększenia składu finalistów.
Wybór takiej dwunastki odzwierciedla wyjątkową sytuację: tegoroczny konkurs zgromadził niezwykłą liczbę świetnych pianistów. Paru laureatów Konkursu Chopinowskiego z przeszłości nie miałoby szans w tym roku. Jeden z brytyjskich krytyków powiedział, że pianiści w tym roku prezentują kosmiczny poziom.
Czytaj więcej
25-letni Jakub Kuszlik i o dwa lata młodszy od niego Kamil Pacholec zagrają w finale. Ogółem jury dopuściło do ostatniej konkursowej rozgrywki aż dwunastu pianistów.
Werdykt jury w pewnym sensie to potwierdza, a w tej dwunastce są pianiści o różnorodnym podejściu do muzyki Chopina: pełnym brawury lub klasycznej równowagi, troszczących się o wydobycie jej ponadczasowego idiomu i poszukujących własnego do niej klucza. Jurorzy dostrzegli, kogo lubi publiczność i są w finale jej ulubieńcy, choć Aleksander Gadijev, Martin Garcia Garcia czy Huyk Lee nie zawsze udowodnili, że dobrze rozumieją, co grają.