- Nie składamy broni. Uważamy, że literatura to przestrzeń, która nam wszystkim daje odporność, nie tylko na tę trudną, pandemiczną sytuację, ale na wszystkie trudy, których doświadczamy w życiu - mówi Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury.
Trwający przez tydzień festiwal obejmuje blisko 70 wydarzeń: spotkania z pisarzami, dyskusje, pokazy filmowe.
Hasło przewodnie tegorocznego Festiwalu Conrad brzmi: „Widzialne i niewidzialne”. Pisarze i pisarki z całego świata będą mówić o różnych jego aspektach. - Z jednymi będziemy rozmawiać o prywatnym doświadczeniu (utracie, pamięci, traumie, obsesji), z drugimi o sprawach społecznych (funkcji literatury we współczesnym świecie, niewidzialnych częściach Europy Środkowej i Wschodniej, relacji – kulturowej i politycznej – między Wschodem a Zachodem) - zapowiada Grzegorz Jankowicz, dyrektor programowy festiwalu.
Amerykańska pisarka Sigrid Nunez, nagrodzoną National Book Award opowie o swojej bestsellerowej powieści „Przyjaciel”. Etgar Keret, izraelsko-polski pisarz, nazywany mistrzem krótkiej formy, podzieli się refleksją na temat ucieczki w świat literatury. Paradoksami wolności podzieli się Matei Vişniec, rumuńsko-francuski dramaturg i pisarz, autor m.in. głośnej sztuki „Historia komunizmu opowiedziana umysłowo chorym”. Wiktor Jerofiejew opowie o Rosji. Karl-Markus Gauß, zabierze czytelników na Bałkany i do byłej monarchii austro-węgierskiej. Belgijską feministką i filozofką Chantal poruszy problem populizmu, który w XXI wieku rozplenił się wszędzie.
Wśród gości jest też czeska pisarka Bianka Bellova, Irlandczyk Kevin Barry, autor m.in. „Nocnego promu do Tangeru” – książki, która znalazła się na liście nominacji do Nagrody Bookera 2019 , norweski prozaik Roy Jacobsen, autor powieści „Niewidzialni” i islandzka powieściopisarka Sigridur Hagalin Bjornsdottir, autorka „Wyspy”.