„Mecze Polskich spraw” Stefana Szczepłka. Bieg przez historię z piłką u nogi

Stefan Szczepłek opisał 14 meczów reprezentacji, które jego zdaniem najlepiej ilustrują to, jak przez 100 lat zmieniała się Polska.

Publikacja: 18.03.2021 21:00

Stefan Szczepłek, Mecze Polskich spraw. SQN, Kraków 2021

Stefan Szczepłek, Mecze Polskich spraw. SQN, Kraków 2021

Foto: materiały prasowe

Zaczyna od pierwszego meczu piłkarskiej kadry odrodzonego kraju, z Węgrami w roku 1921, a kończy na spotkaniu z Senegalem podczas rosyjskiego mundialu.

To subiektywny mecz z historią, ale jedno nie ulega wątpliwości: mało kto potrafiłby w sposób równie błyskotliwy uzasadnić swój wybór i nawet ci, którzy czytali poprzednie historyczne książki Szczepłka, nie będą zawiedzeni.

O tym, jaki był kontekst meczu z Węgrami w Warszawie na trzy dni przed wybuchem drugiej wojny światowej czy spotkania ze Związkiem Radzieckim w roku 1957 wie każdy, kto interesuje się historią, ale to nie znaczy, że wiemy wszystko. – To był pierwszy mecz międzypaństwowy reprezentacji ZSRR pokazywany przez moskiewską telewizję – zauważa Szczepłek. – Nie wiem, co pokazywały kamery, ale na pewno nie trybuny, bo na nich dochodziło już nie tylko do werbalnych demonstracji.

Najciekawsze w tej książce są chyba jednak refleksje ze zdarzeń, w których autor uczestniczył osobiście. Moim ulubionym jest rozdział, który można umownie nazwać „Pożegnanie z Nawałką".

„Zbigniew Boniek w eleganckiej formie podziękował odchodzącemu trenerowi podczas konferencji prasowej na Stadionie Narodowym. Poszedłem za selekcjonerem, by umówić się na rozmowę, której odmawiał mi przez trzy lata. Nawałka powiedział »Poczekaj chwilę« i pobiegł w kierunku boiska. Popatrzył na nie przez kilka sekund, wrócił, wziął mnie za ramiona i powiedział: »Ale tu było miło«. Wiedział, że tu już nie wróci. Zobaczyłem w jego oczach łzy, czego nigdy bym się po nim nie spodziewał. Mnie też niewiele brakowało. Szybko uciekł do czekającej na niego taksówki".

Taka też może być pointa do porażki z Senegalem. Ta książka jest dla tych, którzy lubią podobne refleksje i nie wstydzą się wzruszeń.

Niepozbawiona krytycyzmu czułość wobec futbolu i jego ludzi to od lat firmowy znak pisarstwa Stefana Szczepłka. „Mecze polskich spraw" to kolejna okazja, by się o tym przekonać.

Fragment książki mogą przeczytać ci, którzy sięgną po numer „Plusa Minusa" z tego tygodnia.

Zaczyna od pierwszego meczu piłkarskiej kadry odrodzonego kraju, z Węgrami w roku 1921, a kończy na spotkaniu z Senegalem podczas rosyjskiego mundialu.

To subiektywny mecz z historią, ale jedno nie ulega wątpliwości: mało kto potrafiłby w sposób równie błyskotliwy uzasadnić swój wybór i nawet ci, którzy czytali poprzednie historyczne książki Szczepłka, nie będą zawiedzeni.

Pozostało 80% artykułu
Literatura
"To dla Pani ta cisza" Mario Vargasa Llosy. "Myślę, że powieść jest już skończona"
Literatura
Zbigniew Herbert - poeta-podróżnik na immersyjnej urodzinowej wystawie
Literatura
Nagroda Conrada dla Marii Halber
Literatura
Książka napisana bez oka. Salman Rushdie po zamachu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Literatura
Leszek Szaruga nie żyje. Walczył o godność