10 lipca zbierze się komisja Oscarowa, która zadecyduje jaki film będzie w tym roku polskim kandydatem do tej statuetki w kategorii najlepszego filmu zagranicznego. Rok jest trudny i specyficzny. Wiele filmów jest gotowych, ale wciąż czeka na premiery. Inne nie zostały skończone, bo pandemia przerwała prace nad nimi. W efekcie producenci zgłosili tylko siedem tytułów. Są to: „Sala samobójców. Hejter” Jana Komasy, „Sweat” Magnusa von Horna, „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy” Jana Holoubka, „Śniegu już nigdy nie będzie” Małgorzaty Szumowskiej, „Supernoca” Bartosza Kruhlika”, „Klecha” Jacka Gwizdały, „Zabij to i wyjedź z tego miasta” Mariusza Wilczyńskiego.
Większość tych filmów ma za sobą pierwsze, poważne sukcesy międzynarodowe. „Hejter” wygrał festiwal w Tribece, „Sweat” został zakwalifikowany do oficjalnego programu canneńskiego, „Śniegu już nigdy nie będzie” powalczy o Złotego Lwa w Wenecji, animacja „Zabij to...” przywiozła znakomite recenzje z festiwalu berlińskiego i wyróżnienie jury z Annecy, zaś „Supernova” - nagrodę za reżyserię z Pune i nagrodę krytyków z Dublina.
W skład polskiej komisji wchodzi w tym roku czworo artystów, którzy sami odnosili Oscarowe sukcesy: Jan A.P. Kaczmarek – kompozytor, zdobywca tej statuetki za muzykę do filmu „Marzyciel”, Leszek Bodzak – producent nominowanego do Oscara „Bożego ciała”, Łukasz Żal – nominowany dwukrotnie za zdjęcia do „Idy” i do „Zimnej wojny” oraz Dorota Kobiela – nominowana za film „Loving Vincent”, a także dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski i Małgorzata Szczepkowska-Kalemba – kierowniczka Działu Produkcji Filmowej i Rozwoju Projektów w tym Instytucie.
Kalendarz tegorocznych nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej został przesunięty ze względu na pandemię i opóźnione premiery filmów. Gala wręczenia Oscarów odbędzie się 25 kwietnia 2021 roku.