Korespondencja z Berlina
Już na starcie zaplanowanym w czwartek festiwalowi w Berlinie towarzyszą kłopoty. Jest niepożądany bohater międzynarodowej imprezy: koronawirus. Z jego powodu odwołano wielkie targi w Barcelonie. Nie przestraszył Berlińczyków, ale odbił się na imprezie.
Swój udział w towarzyszących festiwalowi targach odwołało prawie 100 uczestników z Chin, wycofują się również dziennikarze i filmowcy. Część z nich nie dostała wiz i odpowiednich dokumentów podróżnych, choć na przykład reżyser Jia Zhang-ke przyjazd potwierdził.
Na stronie festiwalu pojawił się specjalny komunikat. Na terenie centrum festiwalowego będą rozmieszczone punkty sanitarne, gdzie będzie można myć i dezynfekować ręce. Uruchomione zostaną kanały przekazywania wiadomości na wypadek zachorowania. Festiwal pozostaje też w kontakcie z Instytutem Wirusologii i z Instytutem Roberta Kocha. Groźnie brzmi komunikat, że w szpitalu Charite jest do dyspozycji specjalny oddział, na którym można izolować chorych podejrzanych o zakażenie koronawirusem.
Podejrzany patron
Dyrekcja festiwalu wycofała też nagrodę im. Alfreda Bauera przyznawaną przez lata za innowacyjność, której laureatami byli między innymi Andrzej Wajda i Agnieszka Holland. Powód? Z ujawnionych ostatnio materiałów wynika, że Bauer współpracował z nazistowskimi propagandystami.