Kilka minut przed czternastą szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski opublikował na Twitterze zdjęcie stojących obok siebie obu przywódców. Politycy dotykają się łokciami w pandemicznym pozdrowieniu. Wyrazów twarzy z uwagi na maseczki nie da się rozpoznać. Szczerski podkreślił, że rozmowa „odbyła się na zaproszenie Amerykanów i dotyczyła współpracy polsko-amerykańskiej w zakresie szeroko rozumianego bezpieczeństwa militarnego i ekonomicznego naszego regionu".
Komunikat opublikował również Biały Dom. Czytamy w nim, że „prezydent Biden potwierdził swoje poparcie dla wzmocnienia agendy obrony i odstraszania NATO oraz zdecydowane zaangażowanie w obronę sojuszników na wschodniej flance NATO, w tym Polski. Omówił swoje plany na nadchodzący szczyt z prezydentem Putinem". Czasu z pewnością jednak nie starczyło na głębokie wejście w materię spraw. Chodzi raczej o symbol.
Inicjatywa Bidena nie pozostaje bez związku z szeroko komentowanym wywiadem szefa polskiej dyplomacji, który ukazał się w piątek w „Rz". Zbigniew Rau dał w nim upust frustracji z powodu braku konsultacji ze strony USA z krajami, które najmocniej odczują skutki budowy Nord Stream 2 i ewentualnych postanowień środowego szczytu Biden–Putin w Genewie. Podkreślał też, że żadne spotkanie Dudy z Bidenem nie jest planowane.
Źródła dyplomatyczne w Waszyngtonie tłumaczą „Rz": „mieliśmy sygnały, jak Polska źle przyjmuje brak kontaktów z USA w tak ważnym momencie. Dlatego w środę doszło do rozmowy doradcy sekretarza stanu Dereka Cholleta z wiceszefem MSZ Marcinem Przydaczem. Wywiad z ministrem Rauem był jednak kulminacją polskiej frustracji. To zostało zauważone w Departamencie Stanu, gdzie uznano, że trzeba z tym coś zrobić".
Michał Baranowski, szef warszawskiego biura amerykańskiego think tanku German Marshall Fund, precyzuje, że wywiad z prof. Rauem dotarł przynajmniej do szczebla zastępcy sekretarza stanu USA. I dodaje: „Amerykanie zrozumieli, że zaniechając konsultacji z Polską, popełnili błąd. Doszło do najgłębszego kryzysu w relacjach Polska–USA od upadku komunizmu obok resetu z Rosją, jaki podjął Barack Obama również bez konsultacji z Polską w 2009 r. Demokratyczna agenda Bidena jest zrozumiała, ale nie może być prowadzona kosztem podstawowych interesów bezpieczeństwa w Europie Środkowej". Mimo wszystko gestu Bidena nie da się porównać z formalnym, kilkudziesięciominutowym spotkaniem na siedząco z przywódcami trzech państw bałtyckich, który został zapowiedziany z góry i po którym pojawiło się sprawozdanie na oficjalnej stronie Białego Domu.