Wiadomość o wyjeździe prezydenta za Atlantyk podał Politico. Jedno ze źródeł amerykańskiego portalu w Białym Domu powiedziało, że do spotkania dojdzie „w przyszłym tygodniu", drugie uznało, że nastąpi ono „bardzo szybko". W środę wieczorem Biały Dom potwierdził, że spotkanie odbędzie się 24 czerwca.
Ambasador USA w Warszawie Georgette Mosbacher w ub. tygodniu napisała na Twitterze, że „wkrótce" się okaże, że plany wzmocnienia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce „są jeszcze bardziej imponujące".
Eksterytorialność wojsk
Wizyta Dudy w Waszyngtonie akurat teraz jest jednak z punktu widzenia amerykańskiej tradycji dyplomatycznej czymś wyjątkowym. Amerykanie z zasady nie organizują spotkań z zagranicznymi politykami, których czekają wybory w perspektywie krótszej niż pół roku. Wyjątkiem była prezentacja przez Trumpa 28 stycznia 2020 r. planu pokojowego dla Bliskiego Wschodu w Białym Domu w obecności Beniamina Netanjahu, ale prezydent spotkał się też z ówczesnym liderem opozycji Bennym Gantzem.
– Prezydent Duda do tej pory dobrze bronił interesów Polski w kontaktach z prezydentem Trumpem. Jednak organizacja tej wizyty na kilka dni przed wyborami to błąd. Ameryka nie powinna mieszać się w proces demokratyczny w Polsce – mówi „Rzeczpospolitej" Daniel Fried, były ambasador USA w Warszawie.
Dlaczego Waszyngton jest gotów pójść na taki układ?