W piątek - jak informowała "Rzeczpospolita" - sąd odrzucił wnioski prokuratury o areszt dla czterech osób zatrzymanych w środę przez CBA i CBŚ. Tomasz Misiak oraz prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki (zgadzają się na podawanie nazwiska) a także Iwona Sz., była prezes spółki i wrocławski radny Tomasz H. nie zostali aresztowani na trzy miesiące jak chciała prokuratura
W sprawie postanowienia sądu oświadczenie wydał Tomasz Misiak. "Z ulgą przyjąłem decyzję Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia, dzięki której będę mógł odpowiadać z tzw. wolnej stopy" - napisał. Podkreślił, że sąd nie znalazł żadnych podstaw do stosowania w stosunku do niego "jakiegokolwiek środka zapobiegawczego".
Czytaj więcej
Materiał dowodowy nie wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów - stwierdził sąd.
"Jestem osobą niewinną, nie zgadzam się z żadnym z postawionych mi zarzutów i wiem, że przed niezawisłym sądem dowiodę swojej niewinności. Tak, jak nigdy nie uchylałem się od udziału w czynnościach prowadzonych przez sąd czy prokuraturę, tak i tym razem w oczywisty sposób będę pozostawać do pełnej dyspozycji wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania" - czytamy.
W oświadczeniu Tomasz Misiak podziękował przyjaciołom, którzy udzielali mu wsparcia. "Gesty wykonane w tak trudnym czasie mają dla mnie szczególną moc" - zaznaczył.