"W reakcji na ostatnie nieuzasadnione działania Państwa Izrael, w tym bezpodstawną decyzję ws. obniżenia poziomu relacji dyplomatycznych z Rzecząpospolitą Polską, a także nieakceptowalne wypowiedzi izraelskiego Ministra Spraw Zagranicznych i innych członków tamtejszego rządu, Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że Ambasador RP w Izraelu do odwołania pozostanie w kraju" - czytamy.
Ministerstwo poinformowało, że decyzja co do stałego poziomu reprezentacji dyplomatycznej RP w Izraelu zostanie podjęta w kolejnych dniach. "Ponadto, mając na uwadze zasadę symetrii obowiązującą w stosunkach dwustronnych, MSZ wstrzymuje planowany na ten tydzień wyjazd osoby już desygnowanej na stanowisko zastępcy ambasadora w Izraelu. Do kierowania Ambasadą RP w Tel Awiwie wyznaczony zostanie tymczasowo inny pracownik placówko" - przekazano.
Informując o decyzji o podpisaniu nowelizacji Kpa prezydent Andrzej Duda wyraził przekonanie, że wraz z jego podpisem "kończy się epoka chaosu prawnego - epoka mafii reprywatyzacyjnych, niepewności milionów Polaków i braku poszanowania dla elementarnych praw obywatelek i obywateli naszego kraju". "Wierzę bowiem w państwo dające obywatelom ochronę przed niesprawiedliwością - dodał prezydent.
Ustawa zakłada, że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania. Polskie MSZ tłumaczyło, że u podstaw nowelizacji leży "potrzeba zapewnienia zaufania obywateli do państwa i realizacji zasady pewności prawa". "Możliwość podważenia decyzji władz publicznych nie może być nieograniczona czasowo" - podkreślał resort.
Do kwestii reakcji Izraela na nowelizację w niedzielę odniósł się szef polskiego rządu. Premier Mateusz Morawiecki oświadczył w mediach społecznościowych, że nowelizacja Kpa "przywraca w Polsce elementarną sprawiedliwość i praworządność". "Zgodnie z nowymi przepisami, każdy kto stracił majątek ma prawo domagać się odszkodowania – ale nie może domagać się, aby innych ludzi pozbawiano dachu nad głową" - zaznaczył. Podkreślił, że "sprzeciw innych krajów nie może zatrzymać naprawy państwa".
Premier odniósł się także do słów i decyzji Jaira Lapida. "Decyzja Izraela o obniżeniu rangi dyplomatycznej reprezentacji w Warszawie jest bezpodstawna i nieodpowiedzialna, a słowa Jaira Lapida, izraelskiego ministra spraw zagranicznych i premiera-alternata budzą oburzenie każdego uczciwego człowieka. Nikt, kto zna prawdę o Holokauście i cierpieniach Polski w czasie II wojny światowej, nie może godzić się na taki sposób prowadzenia polityki. Wykorzystywanie tej tragedii na potrzeby partyjnych interesów jest karygodne i nieodpowiedzialne. Jeżeli rząd Izraela nadal będzie w ten sposób atakował Polskę, będzie to miało również bardzo negatywny wpływ na nasze relacje – zarówno dwustronne, jak i te na forach międzynarodowych" - oświadczył.