Jej asystent stracił telefony komórkowe i tablet, a swoje straty wycenił na trzy tysiące złotych.
Do kradzieży doszło w poniedziałek ok. godz. 17-17.30 w biurze ulokowanym w kamienicy przy ul. Starowiejskiej w Gdyni. – W środku było pięć osób. Pani poseł oraz czworo jej współpracowników, ale nie usłyszeli oni kiedy do biura ktoś wszedł – mówi kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji.
Złodziej z jednego z pomieszczeń, w którym nikogo nie było, a na wierzchu leżały rzeczy asystenta, zabrał dwa telefony komórkowe, tablet, torbę od laptopa i spokojnie sobie wyszedł.
Trzask zamykanych drzwi zaalarmował pracowników. Jeden z nich po chwili odkrył kradzież swoich przedmiotów. Na miejsce wezwano policję.
Funkcjonariusze przesłuchali świadków, zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu i je przeglądają. W samym biurze nie było kamer, ale są na ulicy oraz pobliskich sklepach.