Triduum online da się dobrze przeżyć

Dr Ewa K. Czaczkowska, historyk, publicystka, UKSW

Publikacja: 09.04.2020 18:27

Dr Ewa K. Czaczkowska

Dr Ewa K. Czaczkowska

Foto: materiały prasowe

Tegoroczne Święta Wielkanocne będą wyglądały inaczej niż zwykle.

Ale to nie znaczy, że musi być gorzej. Myślę nawet, że ten szczególny czas może sprawić, że przeżyjemy je duchowo mocniej. Jak zawsze, tak i w tym roku w kościołach jest i będzie sprawowana liturgia Wielkiego Tygodnia z Triduum Paschalnym i mszą św. rezurekcyjną. Różnicą jest to, że w świątyniach będzie bardzo ograniczona liczba wiernych. Ale wszystkie nabożeństwa będą transmitowane w telewizji, w radiu, internecie. Jest wiele różnych tego typu inicjatyw, z którymi wychodzą nawet pojedyncze parafie i zakony. Możliwość uczestniczenia w liturgii jest więc ogromna.

Wierni będą oglądać nabożeństwa na laptopie lub telefonie?

Będą aktywnie w nich uczestniczyć. Nie chodzi przecież o to, aby msze św. oglądać jak film czy serial i jeszcze komentować, lecz o to, by uczestniczyć w nich tak jak w kościele, łącznie z odpowiadaniem na wezwania kapłana, klękaniem w odpowiednim momencie liturgii. Oczywiście nie będziemy mogli przyjąć Eucharystii, ale możemy przyjąć komunię św. duchową. W ten sposób przecież przez cały rok uczestniczą we mszy św. osoby chore.

Ludzie chętnie uczestniczą w takich mszach?

Na pewno ta forma bardzo zyskała na popularności. Tylko w przypadku porannej mszy św. transmitowanej w niedzielę rano w TVP liczba oglądających wzrosła czterokrotnie. A przecież takich transmisji jest bardzo dużo, nie tylko w niedzielę, ale i w tygodniu. Znacznie więcej osób bierze też udział w transmisji wieczornego apelu z Jasnej Góry, a także włącza się w inicjatywy modlitewne w mediach społecznościowych i za pośrednictwem różnego rodzaju komunikatorów.

Na pewno wiele osób będzie chciało obchodzić święta zgodnie z tradycją w kościele. Jednak abp Wojciech Polak jasno mówi, aby pozostać w domu i nie zakażać innych, aby nie łamać piątego przykazania „nie zabijaj".

Nie możemy narażać innych i siebie na utratę zdrowia i życia. Dlatego zachęca się, aby w kościele były tylko te osoby, które zamówiły intencję mszy św. Reszta może w niej uczestniczyć, zostając w domu i przyjmując komunię św. duchowo, a wcześniej wzbudzając doskonały żal za grzechy. Taka praktyka nie jest nowa w tradycji Kościoła.

Jednak w Kościele nie ma jednomyślności. Jedni księża mówią, aby zostać w domu, inni zaś, że przecież Chrystus nie roznosi zarazków.

Chrystus nie roznosi zarazków, ale ludzie tak. To prawda, że wielogłos w tej sprawie nie jest dobry, ponieważ wprowadza wśród wiernych zamieszanie. W zależności od nastawienia duchowo-psychicznego ludzie mogą skłaniać się w jedną lub w drugą stronę. Ale przecież w takim czasie jak Wielki Tydzień, gdy na nowo przeżywamy to, jak Chrystus ogołocił samego siebie z miłości do człowieka, my możemy zrobić coś z miłości do innych. Warto też pamiętać, by – jak mówił Jan Paweł II – zawsze kierować się wiarą i rozumem (fides et ratio).

Dlaczego Kościół w tej sprawie nie jest jednomyślny?

Rada Stała Episkopatu wydała jeden jasny komunikat. Dlaczego niektórzy księża wypowiadają opinie wbrew temu stanowisku – nie mnie oceniać. Mają swoich przełożonych. Ale takie sytuacje to w zasadzie u nas nic nowego, niedobrze jednak, że w takich czasach.

Co cała ta sytuacja związana z koronawirusem i ze świętami mówi nam o Kościele?

Wielu moich znajomych, także księży, mówi, że nigdy tak wiele się nie modliło jak teraz. Ten czas naprawdę wyzwolił w nas wielką potrzebę modlitwy. Jestem też bardzo pozytywnie zaskoczona wielością propozycji duszpasterskich, rekolekcji online. Teraz, w Wielkim Tygodniu, publikowane są teksty, nagrania, które podpowiadają, jak dobrze w domu duchowo przeżyć Triduum Paschalne, jak się do tego przygotować w tej wyjątkowej sytuacji. Propozycji jest wiele i każdy, kto potrzebuje, znajdzie duchową pomoc. Od tej strony stało się dużo dobrego.

Tegoroczne Święta Wielkanocne będą wyglądały inaczej niż zwykle.

Ale to nie znaczy, że musi być gorzej. Myślę nawet, że ten szczególny czas może sprawić, że przeżyjemy je duchowo mocniej. Jak zawsze, tak i w tym roku w kościołach jest i będzie sprawowana liturgia Wielkiego Tygodnia z Triduum Paschalnym i mszą św. rezurekcyjną. Różnicą jest to, że w świątyniach będzie bardzo ograniczona liczba wiernych. Ale wszystkie nabożeństwa będą transmitowane w telewizji, w radiu, internecie. Jest wiele różnych tego typu inicjatyw, z którymi wychodzą nawet pojedyncze parafie i zakony. Możliwość uczestniczenia w liturgii jest więc ogromna.

Pozostało 84% artykułu
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?
Kościół
Tomasz Krzyżak: Abp Adrian Galbas do Warszawy to dobry ruch, ale widać przy okazji słabość polskiego Kościoła
Kościół
Jest decyzja ws. nowego metropolity warszawskiego. Kto zastąpi kardynała Nycza?
Kościół
Zamordowane przez czerwonoarmistów Katarzynki będą beatyfikowane
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Kościół
Biskup sosnowiecki: Spodziewam się kolejnych przeszukań w kurii. Ja się cieszę
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje