Od tygodnia część mediów oraz opinii publicznej żyje skandalem z Dąbrowy Górniczej. Ksiądz, rezydent w jednej z tamtejszych parafii, zorganizował w swoim mieszkaniu homoseksualną orgię. Gdy jeden z uczestników „zabawy” stracił przytomność, duchowny nie chciał otworzyć drzwi wezwanym na miejsce pracownikom pogotowia. Zrobił to dopiero, gdy interweniowała policja. Obecnie prokuratura prowadzi w tej sprawie dochodzenie z art. 162 kodeksu karnego, który mówi o nieudzieleniu pomocy. Na razie nikomu zarzutów nie postawiono.
Swoje dochodzenie – w oparciu o przepisy prawa kanonicznego – prowadzi też sosnowiecka kuria diecezjalna. Duchownemu grozi nawet wydalenie ze stanu kapłańskiego, ale to ostateczność.
Czytaj więcej
Biskup sosnowiecki zapowiada surowe kary wobec księdza, który urządził homoseksualną orgię. Grozi mu nawet wydalenie ze stanu kapłańskiego, ale to ostateczność.
Seksualna impreza odbyła się w mieszkaniu ks. Tomasza Z. w nocy z 30 na 31 sierpnia (data ta pojawiła się w publikacjach prasowych, potwierdziła ją prokuratura, a także kuria w kilku wydanych przez siebie komunikatach). Ks. Z. w oświadczeniu przesłanym do „Gazety Wyborczej” zakwestionował, by w jego mieszkaniu doszło do „orgii”, a publikacje na ten temat nazwał „uderzeniem w Kościół”.
Oświadczenie ks. Tomasza Z. Z Dąbrowy Górniczej. „Ewidentne uderzenie w Kościół”
„Od ponad tygodnia nie milkną echa skandalu wywołanego przez media dotyczące mojej osoby i rzekomych skandalicznych wydarzeń mających miejsce w moim mieszkaniu przy parafii w Dąbrowie Górniczej. W związku z tym oświadczam, że kwestionuję wszelkie ustalenia prasy i mediów, w szczególności powtarzane wciąż i powielane na różne sposoby informacje dotyczące liczby księży mających przebywać w moim mieszkaniu i braniu udziału w opisywanych przez media wydarzeniach” - czytamy w oświadczeniu.