– Chciałbym podkreślić, że ten raport nie jest pełną prawdą o Kościele, nie jest pełną prawdą o księżach, którzy nigdy nikogo nie skrzywdzili – zaznaczył podczas prezentacji raportu na temat działalności ojca M. oraz braku właściwej reakcji jego przełożonych prof. Michał Królikowski, członek komisji. – Nie jesteśmy sądem ani prokuraturą. Zależało nam na dojściu do prawdy dla pokrzywdzonych, dla dominikanów – podkreślił.
A prawda jest szokująca. Gwałty, przemoc fizyczna i psychiczna. Zdrada tajemnic spowiedzi, wieloletnia manipulacja i dziesiątki – jeśli nie setki – skrzywdzonych. Wszystko za sprawą jednego człowieka: dominikanina ojca Pawła M.
Czytaj więcej
Dominikanie przyznają się do zaniedbań, przepraszają i proszą o przebaczenie.
Jego działania to jedno. Drugie to zaniedbania kolejnych przełożonych zakonnika. Najpierw brak reakcji na sygnały od pokrzywdzonych, potem nieadekwatne środki dyscyplinujące. – Zabrakło wrażliwości i roztropności – przyznaje o. Krzysztof Popławski, b. prowincjał dominikanów w Polsce.
– Jestem gotów na konsekwencje kanoniczne – podkreśla obecny prowincjał o. Paweł Kozacki.