Atak Rosji na Ukrainę w nocy z 3 na 4 września: Siedem osób zginęło, kilkadziesiąt zostało rannych
Łącznie w nocnym ataku Rosji na Lwów zginęło siedem osób, w tym troje dzieci – podają ukraińskie władze. Rannych miało zostać co najmniej 45 osób, w tym siedem osób niepełnoletnich.
Lwów był obiektem kombinowanego ataku powietrznego – z użyciem dronów-kamikadze i rakiet. W ataku uszkodzone miały zostać liczne budynki mieszkalne.
Do ataku na Lwów doszło dzień po ataku rakietowym na Połtawę, w którym zginęło ponad 50 osób, a ponad 200 zostało rannych.
Rzeczniczka MSZ Rosji, Maria Zacharowa, na konferencji we Władywostoku sugerowała, że ostatnie ataki Rosji na Ukrainę są odwetem za ataki Ukrainy na terytorium Rosji. Ukraińcy od 6 sierpnia prowadzą ofensywę na terenie obwodu kurskiego. Przeprowadzają też regularne ataki z użyciem dronów przeciwko celom na terytorium Rosji. Kijów – bez powodzenia – stara się też o zgodę państw Zachodu na użycie pocisków precyzyjnych dalekiego zasięgu przeciwko celom wojskowym w głębi Rosji.
- Chcemy ostrzec nieodpowiedzialnych polityków z UE, NATO i zza oceanu; w przypadku kolejnych agresywnych kroków reżimu kijowskiego, rosyjska odpowiedź nastąpi natychmiast. Sądzę, że mogliście to zauważyć w ostatnich dniach – powiedziała Zacharowa po atakach na Połtawę i Lwów. - Odpowiedzi będą ekstremalnie bolesne – dodała.