Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W związku z atakami na obwód biełgorodzki Rosjanie ograniczają wjazd do siedmiu miejscowości na jego terenie.
Ben Wallace, który w latach 2019–2023 był sekretarzem obrony w rządach premierów Borisa Johnsona, Liz Truss i Rishiego Sunaka, ocenił w rozmowie z radiem dziennika „The Times”, że kwestia zwiększenia nakładów na brytyjską armię nie może czekać na poprawę sytuacji gospodarczej. Brytyjskie gazety, które cytują słowa byłego ministra, wskazują, że premier Sunak znajduje się pod rosnącą presją w związku z doniesieniami o „dziurze w brytyjskim budżecie obronnym”.
Poprzednik Granta Shappsa zadeklarował, że będzie namawiać wszystkie partie w brytyjskim parlamencie, by zdały sobie sprawę z niebezpieczeństw, przed którymi stoi Wielka Brytania. Zaapelował też o zwiększenie wydatków na obronność, jako minimum wskazując 3 proc. PKB. — Musimy ustalać nasze wydatki na obronę nie pod kątem tego, kiedy pozwalają na to warunki ekonomiczne, (...) ale kiedy wymaga tego zagrożenie — wskazał.
Czytaj więcej
Nasz kraj przeznaczył w 2023 r. największą część PKB na obronność spośród członków NATO.
— Wallace zasugerował także, że „nie można wykluczyć”, iż konieczne będzie wysłanie wojsk brytyjskich na Ukrainę, aby zatrzymać rosyjską armię. Podkreślił przy tym, że właśnie takie określenie jest najwłaściwsze. — Powinniśmy używać tego wyrażenia: „nie możemy tego wykluczyć”. Chodzi o to, że częścią odstraszania jest dwuznaczność (...) trzymanie przeciwnika w niepewności, jak daleko się posuniemy i co zrobimy — tłumaczył.