Sondaż: Czy Polska powinna strzelać do rosyjskich rakiet nad Ukrainą? Polacy są za

Polska powinna rozpocząć rozmowy z NATO i Ukrainą na temat objęcia obroną powietrzną terytorium przy granicy.

Aktualizacja: 01.02.2024 06:13 Publikacja: 01.02.2024 03:00

Elementem obrony powietrznej Polski są systemy Patriot. Na zdjęciu ćwiczenia wojskowe w Warszawie

Elementem obrony powietrznej Polski są systemy Patriot. Na zdjęciu ćwiczenia wojskowe w Warszawie

Foto: JANEK SKARżYńSKI / AFP

Tak wynika z badania IBRiS przeprowadzonego dla „Rzeczpospolitej”. Zapytaliśmy, czy Polska powinna rozpocząć rozmowy z NATO i Ukrainą na temat objęcia obroną powietrzną przygranicznego terytorium Ukrainy, aby umożliwić zestrzelenie rosyjskich rakiet lub dronów lecących w kierunku Polski.

Taki argument pojawił się w debacie ekspertów oraz byłych oficerów Wojska Polskiego, gdy pod koniec grudnia rosyjska rakieta przekroczyła granicę, przeleciała w okolicach Hrubieszowa i powróciła nad Ukrainę.

NATO powinno bardziej chronić Ukrainę

Za tym, aby rozpocząć takie rozmowy, jest aż 69,3 proc. badanych, przeciwko – 17,6 proc., a zdania na ten temat nie ma 13,1 proc. W grupie zwolenników dominują 30-latkowie (88 proc.), mieszkańcy dużych miast (76 proc.) oraz w równym stopniu małych i średnich miejscowości (po 71 proc.). Osoby te dość uważnie śledzą wydarzenia polityczne (77 proc.), czerpią informacje o świecie przeważnie z TV Republika (77 proc.), Polsat News lub TVP Info (po 74 proc. wskazań). Ich sympatie polityczne rozkładają się po równo wśród ugrupowań politycznych. W ostatnich wyborach prezydenckich stawiali głównie na Roberta Biedronia z Lewicy (83 proc.), Szymona Hołownię (79 proc.) albo Rafała Trzaskowskiego (76 proc.). W wyborach parlamentarnych głosowali zaś przeważnie na Trzecią Drogę (82 proc.) lub Konfederację (75 proc.). W grupie przeciwników tej idei są głównie wyborcy Andrzeja Dudy (22 proc.) oraz PiS (21 proc.).

Rzeczpospolita

O tym, że Polska powinna rozważyć możliwości porozumienia się z NATO oraz Ukrainą na temat objęcia obroną powietrzną obszaru znajdującego się na pograniczu państw, na przykład na głębokość 50 km, zwraca uwagę gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jego zdaniem takie działania dyplomatyczne zmusiłyby NATO do bardziej asertywnego zachowania wobec Rosji.

– Mogłaby świadczyć, że jesteśmy aktywnym podmiotem na polu strategicznym – dodaje Stanisław Koziej. – Dzisiaj możemy mówić o granicy miękkiej, która może być naruszana przez Rosję przypadkowo, lub celowo. Takie działania mogłyby powstrzymać Rosję i zwiększyć bezpieczeństwo naszego terytorium, byłyby też działaniem korzystnym dla Ukrainy – zwraca uwagę. Gen. Koziej przypomina, że zachodnia Ukraina w pewnym stopniu jest zintegrowana z hubem, który znajduje się na Podkarpaciu, skąd dla Ukrainy idzie pomoc wojskowa oraz humanitarna. Jego zdaniem objęcie strefy ochronnej przez sojusz zachodniego terytorium Ukrainy powinno być publicznie ogłoszone, „aby Rosja wiedziała, czego może się spodziewać”.

Czytaj więcej

Gen. Wałerij Załużny na polu minowym. Media spekulują o możliwej dymisji dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy

Oczywiście wyznaczenie takiej strefy wymagałoby zmiany procedur reagowania wojska, w tym NATO. – Teraz działa ono w reżimie pokojowym. Potrzebne byłyby zmiany prawne pozwalające na zestrzelenie obcych rakiet lub dronów – dodaje. Osobną kwestią powinno być ustalenie z Ukrainą, kto ponosi koszty ewentualnych szkód spowodowanych przez zestrzelone rakiety.

Wojna Rosji z Ukrainą. MON: Nie angażujemy się w konflikt

Ministerstwo Obrony w odpowiedzi na nasze pytania zapewniło, że „wszystkie systemy narodowe, jak i sojusznicze, zarówno w zakresie ostrzegania i alarmowania, gotowości bojowej elementów naziemnych i powietrznych systemu obrony powietrznej, działają zgodnie z procedurami i stanowią podstawę dla zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej”. Resort przypomina, że twa proces rozbudowy systemu obrony powietrznej RP.

„W odpowiedzi na rażące pogorszenie sytuacji bezpieczeństwa na naszej wschodniej granicy, w związku z pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę, dążymy do systematycznego wzmacniania naszej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Wzmocnienie to jest również realizowane poprzez sojuszniczą obecność na terytorium RP” – dodają urzędnicy MON. Odpowiadając na pytanie objęcia przygranicznego obszaru Ukrainy naszą obroną powietrzną, tłumaczą, że „zgodnie z obecnym stanowiskiem sojuszu, jak i Polski nie jest możliwe bezpośrednie zaangażowanie się w konflikt zbrojny na terytorium Ukrainy, skąd takie działania mogłyby być efektywne”.

„Ewentualne objęcie części Ukrainy sojuszniczą obroną powietrzną jest zagadnieniem niezwykle złożonym. Z jednej strony wymagałoby, zapewne niełatwych, uzgodnień politycznych na forum NATO. Związane to byłoby z wieloma wyzwaniami prawno-międzynarodowymi, zwłaszcza konsekwencji przechwyceń obiektów w przestrzeni powietrznej Ukrainy. Z drugiej strony niosłoby za sobą szereg wyzwań wojskowo-operacyjnych. Należy jednocześnie zaznaczyć, że Państwa Sojuszu aktywnie wspierają rozwój zdolności w dziedzinie obrony powietrznej Ukrainy”.

MON przypomina, że przekazujemy Ukrainie zestawy rakietowe obrony powietrznej i przeciwrakietowej. „Zależy nam na tym, aby to wsparcie było kontynuowane i wzmacniane, a także dostosowane do potrzeb strony ukraińskiej, o co zabiegamy pośród sojuszników oraz państw podobnie myślących”.

Tak wynika z badania IBRiS przeprowadzonego dla „Rzeczpospolitej”. Zapytaliśmy, czy Polska powinna rozpocząć rozmowy z NATO i Ukrainą na temat objęcia obroną powietrzną przygranicznego terytorium Ukrainy, aby umożliwić zestrzelenie rosyjskich rakiet lub dronów lecących w kierunku Polski.

Taki argument pojawił się w debacie ekspertów oraz byłych oficerów Wojska Polskiego, gdy pod koniec grudnia rosyjska rakieta przekroczyła granicę, przeleciała w okolicach Hrubieszowa i powróciła nad Ukrainę.

Pozostało 90% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany