We wtorek ukraińska SBU zamieściła na swoim kanale na Telegramie przechwyconą rozmowę Rosjan, z której wynika, że ciała zabitych rosyjskich żołnierzy są układane w prowizoryczne stosy.
Rosyjski funkcjonariusz powiedział, że jego znajoma zapłaciła strażnikom za odnalezienie jej krewnego na jednym z takich stosów w pobliżu Doniecka.
Czytaj więcej
W poniedziałek rano, gdy kolumny pojazdów opancerzonych i żołnierzy paradowały w centrum Moskwy, świętując zwycięstwo Rosji nad Niemcami w II wojnie światowej , jednego elementu rosyjskiej potęgi militarnej wyraźnie brakowało: samolotów bojowych. Władze tłumaczyły to złą pogodą, ale rosyjskie samoloty, piloci i broń powietrze-ziemia w wojnie z Ukrainą spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań Kremla.
- To wysypisko, wysokość człowieka, mówi, że są ich tysiące. Dlatego wyrzucają je tam. Łatwiej jest im powiedzieć "zaginął"... To nie jest kostnica, to jest wysypisko - pada w przechwyconej rozmowie.
Z rozmowy wynika, że na miejsce przewożonych jest tysiące ciał.