Brak samolotów uwydatnił porażkę prezydenta Władimira Putina w budowaniu nowoczesnych sił powietrznych. Rosyjscy piloci latający nad Ukrainą zrzucają niekierowane pociski, starając się jednocześnie unikać ukraińskich pocisków ziemia-powietrze, których nie udało się zniszczyć przez ponad dwa miesiące konfliktu.
Rosyjskie samoloty bojowe wykonują od 200 do 300 lotów dziennie - powiedział dziennikarzom wysoki rangą urzędnik Departamentu Obrony. Rosjanom nie udało im się uzyskać przewagi powietrznej nad Ukrainą, która nadal używa własnych myśliwców. Rosja wykorzystała już wiele ze swoich najcelniejszych rakiet, takich jak pociski manewrujące oraz rakiety balistyczne krótkiego i średniego zasięgu.
Czytaj więcej
Brytyjskie Ministerstwo Obrony uważa, że straty poniesione przez Rosję na polu bitwy i widoczne niepowodzenia operacyjne uniemożliwiły Władimirowi Putinowi ogłoszenie sukcesu podczas poniedziałkowej parady z okazji Dnia Zwycięstwa.
2 maja Pentagon poinformował, że od rozpoczęcia inwazji Rosja wystrzeliła ponad 2125 takich pocisków. Ich wykorzystanie gwałtownie spadło po drugim tygodniu wojny - powiedział brytyjski minister obrony Ben Wallace.
Rosjanie "przepuścili" wiele ze swoich precyzyjnie naprowadzanych pocisków - przekazał wysoki rangą urzędnik USA, który nie został upoważniony do publicznego wypowiadania się na temat szczegółów rosyjskich braków. - W rzeczywistości w Mariupolu nadal używa się wielu niekierowanych bomb - przekazał.