- A ta sytuacja jest wielokrotnie trudniejsza. Za naszą granicą prowadzone są regularne działania zbrojne, a na terenie Polski są już 2 mln osób, którym trzeba pomóc - dodał rzecznik rządu.
- Konstruktywne uwagi opozycji będziemy analizować - zapowiedział Müller przed spotkaniem premiera Mateusza Morawieckiego z liderami opozycyjnych partii.
Rzecznik rządu był też pytany o tranzyt tirów wjeżdżających na Białoruś z terytorium Polski i o to, czy Polska mogłaby samodzielnie zablokować takie transporty.
Czytaj więcej
Protestujący na granicy chcą „pomóc dojrzeć” Unii Europejskiej do zrozumienia, że konieczne jest zerwanie kontaktów handlowych z Federacją Rosyjską.
- Te tiry pojadą wtedy na Litwę, na Łotwę. To nie jest rozwiązanie problemu. My wolimy je rzetelnie sprawdzać. Te tiry są bardzo drobiazgowo weryfikowane. Jesteśmy gotowi, aby odpiąć dostawy różnego rodzaju, ale to jest wyłączna kompetencja UE. Te osoby, które mówią dzisiaj, aby to zrobić z dnia na dzień, narażają Polskę na różne reperkusje karne. To, co teraz możemy robić, to są bardzo drobiazgowe kontrole - podkreślił.