- Popieramy i zachęcamy do podejmowania wszelkich wysiłków, które sprzyjają pokojowemu rozwiązaniu kryzysu - powiedział Li na konferencji prasowej z okazji zakończenia dorocznego zgromadzenia parlamentarnego Chin. - Pilnym zadaniem jest teraz niedopuszczenie do eskalacji napięcia lub nawet wymknięciu się go spod kontroli - dodał.
Wojska rosyjskie nasiliły ataki na ludność cywilną na Ukrainie, rozpoczynając w czwartek kolejny szturm na oblężone miasto Mariupol, dzień po zbombardowaniu szpitala położniczego. Wysiłki mające na celu ewakuację ludności cywilnej nie powiodły się, ponieważ Rosja łamie porozumienia o zawieszeniu broni.
Czytaj więcej
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii poinformowało w piątek, że siły rosyjskie czynią "ograniczone postępy" w kierunku Kijowa, ale mogą przygotowywać się do nowego ataku na ukraińską stolicę w najbliższych dniach.
Pekin, który w tygodniach poprzedzających inwazję Władimira Putina na Ukrainę deklarował "bezgraniczne" partnerstwo z Moskwą, stara się nie opowiadać jednoznacznie po żadnej ze stron konfliktu. Na początku tego tygodnia chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że wysyła na Ukrainę żywność i inną pomoc humanitarną o wartości 791 tys. dolarów. Jednocześnie chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oskarżyło USA o podsycanie konfliktu, podczas gdy chińskie media państwowe w dużej mierze prezentują poglądy prorosyjskie.
W swoim przemówieniu Li powtórzył wcześniejszą krytykę zachodnich sankcji, a także słowa Pekinu, że "uzasadnione obawy wszystkich krajów dotyczące bezpieczeństwa powinny być traktowane poważnie".