Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko rozmawiał z BBC z Kijowa po powrocie z akcji ewakuacyjnej ludności cywilnej w Irpienia, miasta położonego 20 km na północny zachód od stolicy.
Mówił o "katastrofalnym kryzysie humanitarnym". Z relacji byłego prezydenta wynika, że mieszkańcy topią śnieg, by napić się wody. W mieście nie ma elektryczności, ogrzewania, żywności ani lekarstw.
Zapytany, czy wierzy, że Kreml będzie przestrzegał zawieszenia broni w miastach i utrzyma otwarte korytarze humanitarne, Poroszenko mówi, że kiedy był u władzy, miał bardzo "negatywne" doświadczenia z Władimirem Putinem i ostrzegł świat, by nie ufał rosyjskiemu prezydentowi.
Czytaj więcej
Zachodni urzędnicy ostrzegają o "poważnych obawach", że prezydent Rosji Władimir Putin może użyć broni chemicznej w Kijowie - informuje "The Guardian".
Poroszenko wezwał cały świat do przyłączenia się do zakazu importu rosyjskiej ropy, wprowadzonego przez USA i Wielką Brytanię. Zaapelował, by Unia Europejska podjęła działania zmierzające do uniezależnienia się od rosyjskiego gazu.